Uwaga, podaję instrukcję
:
patrzysz (ok, eM patrzy
) w projekt, ewentualnie przy pomocy linijki próbuje wyznaczyć środek i promień koła.
Następnie bierzecie patyk, długi kawał sznurka i szlauch albo kabel i idziecie w teren.
EM ustawia Cię z jednym patykiem mniej więcej tam, gdzie mu wyszedł środek koła, przywiązuje sznurek do patyka i próbuje wyznaczyć linię koła jak na rysunku. Wg wyznaczonej linii układa szlauch. Tak długo kombinuje z dopasowaniem środka i promienia, aż uznacie że jest dobrze. Wyznaczone kształty powinny być proporcjonalne - nie za wąskie, nie za szerokie.
Jak Wam się będzie wydawało że jest ok, robicie pełną dokumentację fotograficzną - z różnych stron i jeszcze najlepiej z okna (bo z góry najlepiej widać). Wrzucasz efekt na forum, a ja mówię gdzie poprawić
. I tak zapewne parę razy
.
Tam, gdzie środek koła wypada np.: w domu, musicie sobie radzić kompletnie na oko.
Robota nie jest taka łatwa jakby się wydawało:
Margerytka na dużym areale radzi sobie świetnie, ale ma już wprawę. Monię chyba z pięć razy ganiałam w teren i kazałam poprawiać, a Makusia próbowała i poległa
.
Także życzę powodzenia i trzymam kciuki!