Nie powiedziałabym, że na tej rabacie jest chaos, raczej urozmaicenie.
Nie dawałabym miskantów za Vanilkami, one wysokie docelowo rosną. Zaproponuję Ci inne trawy na tyły, mało na O. popularne, ale może akurat przypadną Ci do gustu. Obejrzyj sobie w necie molinie arundinacea, są różne odmiany: Karl Foerster, Fontane, Transparent, Skyracer. Kępa jak kępa, nie byłaby może widoczna, ale atutem tych traw są kwiatostany, wysokie nawet do 2 metrów, cudowne wachlarze. Wyobrażam sobie te wachlarze w promieniach słońca na tle zielonych tuj ponad kwitnącymi hortensjami. Kwitną od lipca (Fontane od sierpnia).
Zimozielone dałabym kulki takie jak masz po drugiej stronie ścieżki. Osobiście nie lubię tuffetów. Zostawiłabym seslerię, szałwię, jeżówki. Widzę tam jedną rozplenicę, gdzieś bym ją jeszcze powtórzyła.

Wiklasiu, Madziu, Ewa chaos wszechobecny tam panuję.
Po pierwsze zdecydowanie za dużo gatunków. Założenienie jest takie,żeby ograniczyć do min liczbę gatunków, dodać zimozielone i jakimś cudem wyczarować symetryczne / spójne rabaty po obu stronach ścieżki.

Najprościej chyba wywalić większość z tego co tam rośnie, posadzić sporo kulek zatopionych w trawach.
W sumie na 3 rabatach mam sporą ilość seslerii. Tak myślę,że gdybym zebrała ją do kupy i posadziła wachlarzem na nigrową to moze przynajmniej wykorzystałabym to co jest ?

Ale co począć wówczas z RB, Jeżówkami, szałwią, golden tuffetami, overdamem ?

Czy jest jakaś żelazna zasada na jak dużej rabacie mozna stosować jeden / dwa gatunki roślin żeby było elegancko ale nie nudno ?