Świerzbnica. Tą też motyle uwielbiają.
Ożanka hyrkeńska oblegana przez inne bzyki. Stojąc obok słychać jedno wielkie bzyczenie.
Jak do tej pory, nie pryskałam niczym. Było trochę mszycy na kalinie i mikołajku i innych roślinach, ale szybko znikła. I jeden krwiściąg złapał mączniaka prawdziwego, to popryskałam go zwykłym mlekiem, bo gdzieś kiedyś czytałam, że to hamuje rozwój choroby. A jak widzę ile owadów oblatuje moje kwiatki, to tym bardziej nie chcę im zaszkodzić. A ile świerszczy gra w trawach. Bajka.
Ogórecznik za to jest lubiany i przez owady i przez ślimaki. U mnie się pokłada i powinnam mu jakieś wsparcie jednak dawać.
Na lewo i na prawo od ścieżki.