anpi
00:15, 15 sie 2024
Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8928
A skoro już przechwałki...to wytłumaczę przy okazji swoją dłuższą tu nieobecność!
Pisałam, że miałam w tym sezonie wielkie tyły w ogrodzie. I nie wiem, czy bym je nadrobiła, gdyby nie prawie przymusowa mobilizacja! Oczywiście planowałam na urlopie zająć się dokładniej ogrodem, ale upały i ogrodowe wojaże oraz nie najlepsza zdrowotna forma jakoś nie sprzyjały tym ambitnym planom. Ale po powrocie z krótkich wakacji dostałam tydzień na przygotowanie ogrodu do nagrania "Rok w Ogrodzie". Tylko dzięki usilnym namowom koleżanek i ich pomocy w końcu zgodziłam się wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Nie bardzo chciałam, bo wolałabym by ogród kręcony byłby w różanym okresie, a był przed drugim kwitnieniem róż i trochę w trakcie przeróbek, bo odpuściłam bukszpanowe kulki i ćma wygrała oraz miałam rozpoczęte przeróbki w jednej z rabat. Po za tym nie czułam się na siłach w tak krótkim czasie ogarnąć "po mojemu" ogrodu po mojej dłuższej w nim nieobecności. Ale ogólnie cieszę się, że będę miała pamiątkę w postaci nagrania, choć stresujące to było dla mnie okropnie
. Aniu -Anabuko i Agnieszko- Agapant- bez Was nie byłoby to możliwe- Wielkie dzięki!!! Oczywiście wdzięczna też jestem za pomoc mężowi i synowi oraz dwóm znajomym Małgorzatom
Córci za pyszne deserki dla uświetnienia wydarzenia i mamie za pomoc w kuchni w tym dniu
Ciekawa jestem jak wyszło, bo było upalnie i trudne warunki świetlne, ale efekty zobaczymy dopiero zimą.

Pisałam, że miałam w tym sezonie wielkie tyły w ogrodzie. I nie wiem, czy bym je nadrobiła, gdyby nie prawie przymusowa mobilizacja! Oczywiście planowałam na urlopie zająć się dokładniej ogrodem, ale upały i ogrodowe wojaże oraz nie najlepsza zdrowotna forma jakoś nie sprzyjały tym ambitnym planom. Ale po powrocie z krótkich wakacji dostałam tydzień na przygotowanie ogrodu do nagrania "Rok w Ogrodzie". Tylko dzięki usilnym namowom koleżanek i ich pomocy w końcu zgodziłam się wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Nie bardzo chciałam, bo wolałabym by ogród kręcony byłby w różanym okresie, a był przed drugim kwitnieniem róż i trochę w trakcie przeróbek, bo odpuściłam bukszpanowe kulki i ćma wygrała oraz miałam rozpoczęte przeróbki w jednej z rabat. Po za tym nie czułam się na siłach w tak krótkim czasie ogarnąć "po mojemu" ogrodu po mojej dłuższej w nim nieobecności. Ale ogólnie cieszę się, że będę miała pamiątkę w postaci nagrania, choć stresujące to było dla mnie okropnie



Ciekawa jestem jak wyszło, bo było upalnie i trudne warunki świetlne, ale efekty zobaczymy dopiero zimą.