To były przyjemności a teraz na poważnie.
Do tej pory sadząc zdobyte roślinki miałem typowe zachowanie mieszczucha bawiącego się w ogrodnika, dół ziemia z worka, granulowany obornik i trochę kompostu.
Po rozsianych po forum postach Toszki, zacząłem czytać etykiety. Piękna ziemia warzywno-kwiatowa ( w tamtym roku aż brudziła na czarno ręce ) to mieszanina torfu wysokiego, niskiego i dodatki. Kompost kupowany w łódzkiej kompostowni ma pH 8.
Po sugestii Toski sprawdziłem swoją ziemie w geoportalu, cytuję:
- kompleks- żytni(żytnio-łubinowy) najsłabszy
- typ- gleby brunatne wyługowane i brunatne kwaśne
- skład mechaniczny- piasek luźny
zawartość materii organicznej- NIE
Pan w gminie dodał telefonicznie " piaski luźne do 1,5 w głąb".
W przekroju wygląda to mniej więcej tak:
W lesie pH piasku to trochę ponad 4.
Dodam jeszcze, że ciemna warstwa nie przyjmuje wody:
to widok po 40 minutowym deszczu całkiem mocnym i równym.