5 skrzynek powiesiłem na balkonie. 3 z miniaturowymi żonkilami i 2 z tulipanami. Jutro zrobię zdjęcia. Żonkile ładnie kwitną. Tulipany jeszcze pąków nie pokazują.
Ja oprócz ogrodu lubię podróżowanie. Całą zimę jeździłem na nartach i już bardzo chciałem powłóczyć się po ciekawych miejscach. W ostatnia niedzielę połączyłem dwie pasje. Za storczykami nie przepadam ale było ciekawie.
Milka,
wszyscy lubimy żonkile. To takie pierwsze, większe kwiaty wiosenne. Te moje w skrzynkach są mikro ale też piękne. Najpiękniejsza była radość mojej żony kiedy je przyniosłem na balkon
Dziękuję Dorotko .
Myślę, że jest im przyjemnie, że zrobiło się ładnie jednak nie wyrażają tego.
Oczywiście nie oczekuję żadnych ochów ani achów. Wolałbym jednak aby nie szkodzili.
Wiem, że sąsiad nie zrobił tego specjalnie ale poprowadził ciężki ciężarowy samochód centralnie przez zrobiony w zeszłym roku trawnik. Połamał krawężniki, porobił okropne, głębokie koleiny. Kiedy zapytałem go dlaczego to zrobił, przeprosił i powiedział, że samochód musiał dostać się na tyły domu. Pokazałem mu wówczas szerokie miejsce które zostawiłem po przeciwnej stronie, specjalnie do takich przejazdów. Odparł, że nie wiedział (nie widział). No cóż, nie jestem kłótliwym człowiekiem. Wyjaśniłem, pokazałem. Nie wiem czy zrobił to specjalnie. Teraz złość mi już przeszła. Został jednak żal i refleksja, że na świecie żyją różni ludzie. Nie zawsze mamy wybory z którymi się kontaktować.
Teraz nie wiem jak naprawić trawnik. Najpierw chciałem kompostem zasypać doły i posiać trawę. Jednak to rozwiązanie, choć wyrówna trawę zostawi trwałe ślady bo nie wiem czy dobiorę mieszankę traw. Skłaniam się do wycięcia murawy z kolein, podsypania kompostem i położenia murawy na to. Tak czy siak, trawnik nierówno będzie osiadał i już nigdy nie będzie tak równy jak po wywałowaniu.
No cóż ces't la vie