Wacku, oglądałam i oglądałam. Uczta dla zmysłów. I wcale nie mam na myśli tylko Wojsławic. Chociaż piękne rododendrony, że aż dech zapiera. I obwódki z floksów i innych bylin tez piękne. Ale Twój ogród mam na myśli. Ten piękny staw, łubiny cudne razem z liliowcami. Wszystko, dosłownie wszystko masz tam dopięte na przysłowiowy, ostatni guzik.

Rododendron prze-pięk-ny. Jaka to odmiana? Cudny, gigantyczny.
Ja dopiero zaczynam moją przygodę z rododendronami. Kupiłam w tym roku 4 sztuki odmiana Rasputin. Właśnie kwitną, chyba trochę jak dla mnie za mocny kolor, biskupi róż.
Pozdrowienia.