Fajne,że sobie tak podróżujesz.
Fajne i ładne miejsca i roślinki sobie pooglądałam.
Moje obrazki włoskie ani razu mi nie zakwitły .Nie wiem czemu.A mma je z 7 lat.
Spacerując po szkółce rozglądałem się czy Cię nie spotkam.
To miłe czuć się tak dobrze w szkółce, że doradzasz w sprzedaży. Jestem pewien, że miałeś wielką frajdę występując w tej, niecodziennej roli.
Pojechałem głównie z myślą o zakupie brunnery ale niestety nie było. Dopiero tworzą sadzonki. Będzie za jakiś czas.
Nie, Grażynko. Żaden z moich ogrodów nie jest dojrzały. Terenem nad stawem zajmuję się już wiele lat. Najpierw był zadbany bo miałem pracowników z którymi to miejsce stworzyłem. Później rozne koleje losu i staw był zaniedbany. Po odkryciu Ogrodowiska zabrałem się za niego od nowa ale już sam. W Przedogródku niedawno stworzyłem jedną rabatę na której misz masz. Ciasno. Traktuję ten kawałek jak przechowalnię roślin.
W tym roku zbudowałem rabatę cienistą ale już zauważyłem, że nieprawidłowo ją obsadzam. Potwierdził to także ekspert Bedę sie stosował do jej rad.
Dwa tygodnie temu zrobiłem kolejne dwie rabaty ale jeszcze nie są obsadzone. Już wiem jak. Będą na niej liliowce. Tych mam dużo na działce ze stawem.
Anitka wydobyła z moich rabatek to czego ja nie widziałem. A może pokazywałem inaczej?
Lubię wycieczki może nawet bardziej niż ogród.
Ogród botaniczny w Krakowie miałem zamiar odwiedzić już dawno. Zaproszenie Anitki i Grzegorza tę wizytę przyspieszyło.
Rzeczywiście ogród nie jest najpiękniejszy jaki widziałem ale ma potencjał. W czasie spacerów po nim nasunęła mi się taka refleksja: jak by on wyglądał gdyby włożyć weń sporo pieniędzy? Jednak przykład Wojsławic i ogrodu botanicznego we Wrocławiu ( to dwa oddziały tego samego gospodarza) zdaje się przeczyć tezie, że tylko pieniędzy tam brak. Może bardziej brak dobrego zarządzającego?
Lubię podróżować.
Te obrazki to bardzo ciekawa roślina. Obecnie były jedynie kwiatostany, bez liści. Albo już były i zostały oberwane albo dopiero będą. Jeśli spotkam to być może kupię.
Ogrodem botanicznym w Krakowie zajmują się głównie studenci pewnie też dlatego jest jak jestZrządzający z głowa to podstawa, bo pieniądze chyba są skoro szklarnia nowa powstała
Dobry zarządzający nawet bez dużych funduszy może dużo zdziałać. Jakby Sylwia takim ogrodem się opiekowała na pewno o każdej porze roku zachwycałby kolorami.
Anitka pokazała Przedogródek, ale i ty pokazałeś jej ogród z trochę innej perspektywy. Jej rady są naprawdę cenne. Podziwiam jej wyczucie i smak.
Wojsławice z tymi łanami liliowców przepiękne. Nie wiem czy o tej porze roku nie podobają mi się bardziej niż wiosną z rododendronami.