Dzień dobry. To mój pierwszy wpis, nie bez powodu w tym wątku. Moje pierwsze brzozy "leśne" posadzone w zeszłym roku wiosną pięknie się zakorzeniły.Niestety, 5 z nich padło (wszystkie miały powyżej 2 metrów wzrostu), jednakże, na pocieszenie 9 przetrwało ciesząc oko. Kocham brzozy za ich urok, za drobne listki, za ...całokształt. Rozochocona, postanowiłam zasadzić ich więcej,by zamieszkać w zagajniku brzózkowym

. "Problemem" jednak była zbyt bliska odległość od domu części z nich. Zaczęłam więc szukać brzózek mniejszych i tym samym natrafiłam na Ogrodowisko i ...brzozy szlachetne Doorenbosy, Long Trunk, Youngii. W sierpniu zakupiłam ok.3 metrowe Doorenbosy sztuk 6, dwa Long Trunki, jedną Youngii i kilkanaście mniejszych Doorenbosów, te ostatnie już szkółce mniej wyspecjalizowanej- noszące nazwę Jacquemonta vel Doorenbos

Do dziś więc nie wiem czy mam Jacquemonta czy Doorenbosy

. Rożnica "mało "znacząca w metrach docelowych. Jedna z 3 metrowych Doorenbosów, tworzących alejkę od ulicy do domu- nie przeżyła pogryzień pnia przez psa...w to miejsce posadziłam drugą...a ta...uschła "sama z siebie"...żadnych pogryzień, korytarzy wszędobylskich nornic

Noszę się z zamiarem zakupu kolejnej, ale przyznam jedno...i tutaj zawiera się moje clou

Patrząc na pokrój i liście Doorenbosów i Long Trunk-ów uważam, że to była straszna pomyłka. Owszem, pnie przepiękne, kredowo białe, rozmiar idealny...ale korona nie jest już tak subtelna, gałązki nie przewieszają się nostalgicznie (u Doorenbosów), listki są duże i ciemne a nie drobne i jasno zielone jakie mają wiejskie brzózki czy Youngii
Dlaczego o tym piszę? Przyznam, że Doorenbosy kupiłam sugerując się wypowiedziami wielu osób z tego wątku.Przyznam, że po roku, nie podzielam tego entuzjazmu i bardzo żałuję, że nie znalazłam więcej zdjęć w necie, czy też nie przyglądałam się bardziej wnikliwie osobnikom ujrzanym na żywo np. w szpalerach miejskich parków. Dopiero teraz zaczynam rozumieć, dlaczego zdjęcia Doorenbosów w necie zawierają głównie zbliżenie na pnie

. Mam wrażenie, że Doorenbosy są bardzo ażurowe- delikatnie rzec ujmując, że ich pędy są bardzo sztywne, przez co nie mają pokroju mojej wizji brzozy

Zakup został dokonany, cóż płakać nad rozlanym mlekiem...wysnułam wnioski, a przede mną wybór kolejnych brzózek ...i tutaj tym razem, bardziej skłaniam się do zakupu brzozy chińskiej 'Fascination". Wydaje mi się, że jej pokrój jest mnie ażurowy niż Doorenbosów, a liście są delikatniejsze? Proszę bardzo o potwierdzenie bądź zaprzeczenie mojego wyobrażenia na ten gatunek brzozy

Zależy mi w dalszym ciągu na brzozach, które nie są zbyt wysokie ze względów pragmatycznych. Obawiam się, że wielkie brzozy (ok.20 metrowe i wyższe) powalone przez wiatry (mieszkamy w bardzo wietrznej okolicy) uszkodzą dom lub garaż. Jeśli macie Państwo Doorenbosy z piękną koroną....baaaardzo proszę o zdjęcia, by pozostać przy nadziei, że kiedyś moje alejkowe brzózki stworzą szpaler i połączą się koronami

Serdecznie pozdrawiam.