Tak naprawdę nie wiem, jaki masz zamysł. Piszesz że się rozlazły na boki, potem że uciąć przewodniki, ale czy przewodnik główny, który powoduje że rosną do góry, czy przewodniki bocznych gałęzi, które powodują, że rośnie w sposób niekontrolowany, naturalny.
Normalnie brzozę trzeba podciąć mądrze, żeby nie wyglądała jak szarakuł, co często widać po cięciu elektrowni. Serce się wtedy kraje.
Ja bym podcięła
wszystkie dolne piętra po pniu, bez sęków, żeby to było prawdziwe drzewo. Korona nad płotem a brak dolnych gałęzi.
Żadnych przewodników bym nie skracała. Ewentualnie na rozgałęzieniu pędów te najwyższe, żeby tak nie strzelała w górę.