A tu człowieka do zielonego ciągnie. Ja normalnie na niczym innym nie mogę się skupiać, nawet inne domowe artykuły przeliczam na rośliny

Złapałam się na tym, że miałam kupić coś nowego, ale nie było to niezbędne i mi normalnie jedno drzewko wyszło za 125 zł

Magda, popatrze wieczorem

Ewa- no właśnie i przez to,że te rośliny po 2-3 latach zwykle są już spore to i u siebie nie wiem jak rozplanować dziś znowu czeka mnie rysowanie. Tyle,że nie wiem kiedy do ogrodniczego pojedziemy....

Ja też nie mam wyobraźni ale lepsze pustki niż wysadzanie (wydatek pieniężny i wysiłek).

Też sobie rysuję. Wypełniacze można na wcisk - jak masz swoją produkcję.

sarenka napisał(a)

Magda, popatrze wieczorem

Ewa- no właśnie i przez to,że te rośliny po 2-3 latach zwykle są już spore to i u siebie nie wiem jak rozplanować dziś znowu czeka mnie rysowanie. Tyle,że nie wiem kiedy do ogrodniczego pojedziemy....

Takie życie ogrodnika

Dla mnie też ten temat jest bardzo trudny.

Zaczynam bardzo racjonalnie: robię sobie porządną mapkę, sprawdzam w katalogach jaką szerokość ma docelowo dana roślina, rysuję odpowiedniej wielkości kółko, ustalam ilość roślin, jaka mi się zmieści, robię zakupy i sadzę. Mniej więcej po roku mam dość patrzenia się na połacie kory, więc zaczynam dosadzać i wtedy kończy się racjonalność.
Przynajmniej z krzewami tak robię.
Byliny po prostu sadzę za gęsto i potem narzekam że mam busz

sarenka napisał(a)

Magda (moja imienniczko ) jako, że u Ciebie temat róż na tapecie to zapytam- róże przycina sie na wiosnę- do kiedy jest czas? Ja nie mam, ale widziałam u kogos w ogródku, kto sam raczej nie rady ich ściąć.

Wtedy gdy kwitną forsycje, czyli teraz tnij.

Wiśnie wsadzone:



A to od frontu:

Ładne drzewka. Jak będą kwitły, będzie szał!

Ale równiutko

Jolu pół ulicy ubaw miało jak z miarką lataliśmy.