Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Między polem, a lasem.

Pokaż wątki Pokaż posty

Między polem, a lasem.

kawa8002 09:36, 31 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
makadamia napisał(a)
Dziewczyny, upewnię się: czy Wy chcecie przerobić całe zagospodarowanie ogrodu i zamieniać kółka na linie proste?!

Bo ja ciągle podtrzymuję to, co napisałam i narysowałam kiedyś:


Zachować zaprojektowany układ trawników i rabat, tylko go lekko zmodyfikować.
Posadzić ten żywopłot z tui, ciąć go w ścianę na wysokości siatki.
Posadzić parę drzew ale dużych, większych od jarząba. Jarząb piękny, też go sadzić ale jako średnie piętro.
Dodać zaokrągloną rabatę pod żywopłotem tujowym.
Cienkiego kółka nie likwidować, posadzić na nim niski żywopłocik, niekoniecznie po całości - do końca tej nowej rabatki wystarczy..
W kole trawę zostawić w spokoju (tzn.: popracować tylko nad jej kondycją) a drzewa sadzić zgodnie z planem tylko w kółku żwirowym.

Dziewczyny, które mnie kojarzą to wiedzą, że nie boję się proponować rewolucji. Ale jednocześnie uważam, że w miarę możliwości trzeba pracować z tym, co się ma. Gdybyśmy tutaj miały do czynienia z "czystą kartką", to bym proponowała zupełnie inne zagospodarowanie terenu, ale skoro jest, to co jest, to uważam, że należy przynajmniej spróbować to wykorzystać.

A najbardziej się boję, że Kasia zacznie przerabiać całą koncepcję, straci zapał w połowie (bo teren do ogarnięcia jest olbrzymi) i zostanie: tu kawałek kółka, tu kawałek linii prostej, tu jakaś rabata zrobiona w połowie...

Kasiu, wybacz brutalną szczerość. Idź w takim kierunku, jaki Tobie najbardziej pasuje, ale jeśli chcesz przerobić aktualne kółka na linie proste, to błagam - najpierw zrób nowy plan dla całości a potem zastanów się, czy na pewno dasz radę go zrealizować

Obiecuję, że już nie będę "wkładać patyka w szprychy" i dostosuję się do Twojej decyzji



Witaj, wtykaj patyk, ostrym końcem jak trzeba.
Zdaje sobie sprawę z ogromu pracy i terenu. Dla tego tez podjęłam decyzje, by się nie zapędzać i póki co staram się jej trzymać. Nic nie kupuję, chyba, że już będę miała pewność, że to będzie TO.
Na razie chcę trochę poprzesadzać to,co mam. Lawendę do małego trójkącika ze świerkiem, a w okół domu zrobić opaskę z rozplenicy pomieszaną z czosnkami i Marcinkami. Też nie chcę zmieniać kształtu rabat (nawet nie mogę), ale małe modyfikacje są dopuszczalne. Póki co, siedzę i planuję, myślę, ale w głowie.
____________________
Kasia między polem a lasem
kawa8002 09:39, 31 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
Toszka napisał(a)


W rogu ma być lasek brzozowy z dereniami, hortkami, trawami.

Najpierw muszą wejść brzozy.

Derenie Ivory Halo sadzić trzeba co 1,5m. Za gęsto nie ma co, bo i tak nabiorą masy, dość szybko - w 2-3 sezony.
Nie wiem jak szeroko rosną hortensje które wybrałaś....


Ja nic nie wybrałam Tak myślę tylko, że te "ogrodowiskowe" hortensje są zielonkawe, a mi ten kolor nie bardzo pasuje.
____________________
Kasia między polem a lasem
kawa8002 10:19, 31 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
Toszka napisał(a)
I obsadzenie rozplenicą, rozchodnikami etc poszerzy pasek na 1,5m. Bezboleśnie i relatywnie tanio
Żywopłocik z czego? Buksy odpadają, obecnie bo ćma

Tawuła japońska? Tuje znowu?


A może na ten żywpołocik trzmielina Paloma Blanca?
____________________
Kasia między polem a lasem
makadamia 10:43, 31 sie 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Straszny pech z tymi buksami, co?

No więc tak:
na żywopłot nie nadają się rośliny z kolorowymi liśćmi - czyli trzmieliny fortuna odpadają.
prawdę powiedziawszy, z zimozielonych to nie ma wielkiego wyboru, może zdecydować się na liściaste? berberys (wiem, wiem...)? tawuła japońska?

Kasiu, przykro mi. Widzę, że wolisz konkrety, typu "co ile sadzić derenie?" ale ja mam taką wadę, że nie umiem się skupić na szczegółach, dopóki nie mam ogarniętego ogółu. Jedyna pociecha, jaką mogę zaproponować, jest następująca: Ty sobie sadź w spokoju ten lasek w rogu (bardzo dobry plan i jego się nie czepiam), a my tymczasem z Toszką pogadamy o ogólnej koncepcji na ograniczenie żwiru w ogrodzie. Ja wymyślę parę szaleństw, Toszka mnie kilka razy walnie po głowie otrzeźwiająco i wspólnie dojdziemy do konsensusu, który zgodnie Ci przedstawimy.

Na razie powiem tak: patrzę na to, co napisałam pół godziny temu i mam ochotę strzelić sobie baranka, bo za chwilę będę się bardzo, ale to bardzo wstydziła
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
kawa8002 10:48, 31 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
makadamia napisał(a)
Straszny pech z tymi buksami, co?

No więc tak:
na żywopłot nie nadają się rośliny z kolorowymi liśćmi - czyli trzmieliny fortuna odpadają.
prawdę powiedziawszy, z zimozielonych to nie ma wielkiego wyboru, może zdecydować się na liściaste? berberys (wiem, wiem...)? tawuła japońska?

Kasiu, przykro mi. Widzę, że wolisz konkrety, typu "co ile sadzić derenie?" ale ja mam taką wadę, że nie umiem się skupić na szczegółach, dopóki nie mam ogarniętego ogółu. Jedyna pociecha, jaką mogę zaproponować, jest następująca: Ty sobie sadź w spokoju ten lasek w rogu (bardzo dobry plan i jego się nie czepiam), a my tymczasem z Toszką pogadamy o ogólnej koncepcji na ograniczenie żwiru w ogrodzie. Ja wymyślę parę szaleństw, Toszka mnie kilka razy walnie po głowie otrzeźwiająco i wspólnie dojdziemy do konsensusu, który zgodnie Ci przedstawimy.

Na razie powiem tak: patrzę na to, co napisałam pół godziny temu i mam ochotę strzelić sobie baranka, bo za chwilę będę się bardzo, ale to bardzo wstydziła



A nie wstydź się

Faktycznie, ja jestem zadaniowa. Lubie wiedzieć co i jak i gdzie i ile i za ile itd. To chyba z pracy zawodowej mam: Drążenie, drążenie......
Uczę się wyhamowywać.
Póki co, zajmę się terenem pod tuje i opaską w okół domu.
____________________
Kasia między polem a lasem
makadamia 11:13, 31 sie 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
No więc przed chwilą pouczałam, żeby nie robić niepotrzebnych rewolucji, tak? Pracować z tym, co się ma?
No to niech Kasia nie czyta poniższych postów, a Toszka niech się trzyma krzesła Jak to forum uczy pokory...

Jak zaczęłam myśleć, gdzie można zrezygnować z tego żwiru, to największy problem pojawił się przy kółku na prawo od podjazdu. Tam są dwa kółka żwirowe obok siebie i nie wiadomo z którego zrezygnować.
Drugi problem, który osobiście mi doskwiera, to brak rabat w tym wschodnim końcu: wielka połać trawnika i (w planach) żywopłot, nijak nie związany z całą resztą ogrodu. No coś trzeba tu zaplanować.

Skumulowany efekt jest taki, że doszłam do wniosku, że z tej strony kółek jest po prostu za dużo. I otrzymałam coś takiego:


Jak widać: zero rewolucji, szybka i prosta robota:
Dla pewności wyjaśniam: zielone to rabaty, szare to żwir, reszta - trawa. Ze żwiru zostają dwa małe kółka, w których będą posadzone drzewa i poletko żwirowe (zmniejszone) przy ognisku.
Wzdłuż całego ogrodzenia rabata (podobna do tej, którą Kasia planuje teraz w lewym dolnym rogu). Rabata zachodzi aż na skarpę, co ma dodatkową zaletę w postaci "schowania" murku oporowego, który teraz trochę daje po oczach) - mniej więcej tak, jak wymyśliłyśmy u Makusi na froncie.

W każdym razie - roboty huk, więc puknęłam się kilka razy w głowę i zaczęłam jeszcze raz:

Poletko żwirowe przy ognisku znów zostaje zmniejszone, choć nie tak dużo (można w nim posadzić sumaki: sucho i bez grzebania w korzeniach - będzie im tam dobrze i będą stanowiły ładny, całoroczny akcent).
Przy podjeździe zostawiamy żwir w dużym kole, i pozostaje pytanie: co z małym kółkiem (tam, gdzie narysowałam znak zapytania). Trawa, rabata w środku pola żwirowego - wszystko będzie idiotycznie wyglądać. Tak się zastanawiam, czy przypadkiem nie zlikwidować tego kółeczka i nie zrobić jednej, wielkiej połaci żwirowej, a żeby tak nie przytłaczała - porozrzucać w niej te sumaki, jakieś kule zimozielone, molinie? Może jakiś akcent architektoniczny w postaci ścianki wodnej czy ławeczki? Myślę tutaj o klimatach Reni ze Szmaragdowego...


Nie wiem, może ktoś będzie miał lepsze pomysły ode mnie na ograniczenie tego żwiru, takie, które nie wiążą się przenoszeniem ton materiału i przerabianiem połowy podwórka.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 11:14, 31 sie 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
kawa8002 napisał(a)


A może na ten żywpołocik trzmielina Paloma Blanca?



Ja jeszcze dodam, że prócz pstrokacizny umordujesz się tnąć non stop trzmielinę.
Wiem, masz prawo nie wiedzieć pewnych niuansów, dlatego wybieramy rosliny na twoją strefę, efektowne, mało wymagające, zdobiące jak najdłużej i niedrogie, ale w masie nasadzenia robiące spektakularny efekt.

W tak dużym ogrodzie jak twój i tak wystarczająco będziesz mieć pracy. Byliny dosadzisz sobie jak będzie szkielet...wtedy dołozysz swoją bylinową biżuterię

Limek też nie lubię...nawet nie za ten zielony kolor, a za to dziwne łapanie różu-nieróżu...ale o tym sza...bo wrogów sobie narobimy

To może Magical Moonlight. Asiak ma. Popatrz u niej. Ta hortka jest biała do końca, aż do mrozów które jak zwykle zmieniają kolor na miedziany. Jest dośc sztywna.

Albo te Pink Anabell...ale one chyba bardzo szerokie rosną...nie wiem, nie mam.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
kawa8002 11:21, 31 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
Jezus Maria......
Asia.....
____________________
Kasia między polem a lasem
Toszka 11:26, 31 sie 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
kawa8002 napisał(a)
Jezus Maria......
Asia.....

A sio, rabaty szykować i nie wtrącać się do rozmów starszych od ciebie

A sio...przyjemnie na dworzu, nie ma skwaru, rękawiczki odziej, widły w dłoń i marsz do pracy
O!
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
makadamia 11:27, 31 sie 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Mówiłam żebyś nie czytała!
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies