gogo napisał(a)

Wacku, jaka tam bohaterka, trzęsłam się jak osika.
Ale zadziałał instynkt samozachowawczy i troska o psa i kota.
Dla nich ukąszenie pewnie byłoby śmiertelne.

To miskant Apache, polecam, bo jest niski ok. 50-60 cm] i długo nie żółknie
Ostróżka nadal kwitnie i wypuściła nowy pęd

Tę jukę Colour Guard też polecam

Te jednoroczne margerytki kwitną od maja, mam nadzieję, że się wysieją

Grażynko ,
cudne widoczki ,
A jak zachowuje się ostrózka ,?
Jest wymagająca ?
Widziałam też białe

Moje niektore jezowki tez jeszcze w pakach. Mam nadzieje, ze zdaza. Juz mysle, czy by je nie oslonic, w razie przymrozkow. Szkoda by bylo.

gogo napisał(a)

Wacku, jaka tam bohaterka, trzęsłam się jak osika.
Ale zadziałał instynkt samozachowawczy i troska o psa i kota.
Dla nich ukąszenie pewnie byłoby śmiertelne.

To miskant Apache, polecam, bo jest niski ok. 50-60 cm] i długo nie żółknie
Ostróżka nadal kwitnie i wypuściła nowy pęd

Tę jukę Colour Guard też polecam

Miskant mi się podoba. Na zebrinusa od dawna zaglądam. Jednak boję się ekspansywności miskantów.
Ostróżki też u mnie były dorodne jednak po ścięciu już niewielkie. Myślę, że na wiosnę znowu pokażą na co je stać.
Ta jukka bardzo mi się podoba. Kiedyś taką sprezentowałem. Być może w przyszłym roku rozpocznę tworzenie nowych rabat. Wtedy pomyślę o niej znowu.

gogo napisał(a)

J
Coś dolega jednemu rozchodnikowi, już całkiem zgubił liście i ma brzydkie łodygi

Grażynko, czy ten rozchodnik jest taki biało-zielony? Bo ja mam dokładnie taki sam objaw na moim od dość długiego czasu już. Najpierw myślałam, ze to susza tak go załatwiła ale on cały czas taki wyłysiony jest. Chyba go wyciepię do warzywnika

Koty figlują na całego, wczoraj sie ganiały, były zapasy, ale było też wdrapywanie na i drapanie drzewek, to już mnie mniej bawi Wsuwają mokra karmę, biały serek też im smakuje, mleko to ich najukochańszy przysmak (dostają bez laktozy). Sucha karma na razie mało je interesuje. Za kuwetę służą im świeżo rozkopane rabaty
Szukamy właśnie jakiejś dobrej karmy, zaczęłam zgłębiać temat i przy okazji okazało się, że tą co dajemy naszym psiakom koniecznie musimy zmienić, bo nie jest najlepsza. Także przyjemne z pożytecznym

Witajcie

Aniu, dzięki za pochwały
Ostróżki mam dopiero kupione w tym roku i też wiem o nich niewiele.
Trzeba czekać, co pokażą w przyszłym roku.

Kasiu, dobry pomysł z przykryciem jeżówki, tak zrobię
Zasłużyła na to, bo pięknie urosła z malutkiej sadzonki

Wacku, ten mój miskant nie jest inwazyjny.
Tak, na spektakl wszystkich ostróżek [ oprócz tych fioletowych mam jeszcze 7 innych i kwitły tylko raz] musimy poczekać do przyszłego roku.
Koniecznie zaproś ponownie tę jukę i to jeszcze na nową rabatę

Moniu, to jest taki zwykły rozchodnik i tylko w tym roku takie coś go dopadło
Pozostałe są zdrowe, myślę, że to jakiś grzyb, będzie trzeba wykurować, bo to mój najstarszy egzemplarz.
Kotki mają szczęście, że do Was trafiły, uśmiecham się czytając o figlach i całej reszcie
Napiszę Ci na priv nazwę karmy dla kotów i sklep.

Czytając szczegółową opowieść o żmii w ogrodzie zjeżyłam się ze strachu.
Brawo Ty

Danko, przypominając sobie zdarzenie aż się spinam
Staram się zapomnieć, choć to trudne.
Bo to była ostatnia rzecz jakiej mogłam się spodziewać we własnym ogrodzie w środku wsi.
Przez pierwsze 3 lata poznawaliśmy okolicę, zdeptaliśmy leśne ścieżki na górkach, ale byliśmy odpowiednio ubrani na wypadek spotkania żmij.
A do ogródka wychodziłam w klapkach.

Mój miskant Morning Light będzie kwitł, choć nie wiem, czy zdąży rozwinąć pióropusz.
Zdjęcie nieostre, ale widać

I jeszcze takie niespodzianki
Delosperma.

Portulaka.

Rozwinęły się wszystkie kwiatuszki rojnikowca

Kwitnie jeszcze gajlardia i smagliczka skalna


Ładnie przebarwiony klonik palmowy nn, na zdjęciu obok wrzośce, petunia i lwie paszcze.

Klon palmowy Firecracer nie zauważył nadejścia jesieni

I poziomki ciągle owocują, zjadłam 2 takie garści, jest jeszcze pełno niedojrzałych owoców i na dodatek kwitną