gogo
11:20, 06 kwi 2020

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9724
Ewo, dzięki za życzenia, niech te korzonki pójdą precz
, bo robota sama się nie zrobi.
To miałaś jakieś pechowe nasiona, mam nadzieję, że moje takie nie będą, ale z kupnymi tak bywa.
Najlepiej zebrać swoje i to z tych najsmaczniejszych, ja tak robiłam, gdy jeszcze miałam warzywnik.
Ale dałam tamte nasiona znajomym, bo nie sądziłam, że najdzie mnie znowu ochota na własne pomidory.

To miałaś jakieś pechowe nasiona, mam nadzieję, że moje takie nie będą, ale z kupnymi tak bywa.
Najlepiej zebrać swoje i to z tych najsmaczniejszych, ja tak robiłam, gdy jeszcze miałam warzywnik.
Ale dałam tamte nasiona znajomym, bo nie sądziłam, że najdzie mnie znowu ochota na własne pomidory.