Stronę wczesniej, dałam link do Anbu gdzie opisywałam przygotowanie podłoża. Dałam kilka linków do poczytania.
Torf jest bardzo złym podłożem. Nie wiem czemu w Polsce tak propagowanym, kiedy wszędzie na świecie nie sadzi się w torfie. On nie ma żadnych właściwości odżywczych. Wydobywany jest rabunkowo - trzeba takie tereny zobaczyć...

To włókno, które na domiar złego zachowuje się jak gąbka - wciąga wodę, a nie oddaje, a po wyschnięciu kurczy się, ściska bryłę korzeniową i zbija się jak beton. Doniczkę z przesuszonym torfem trzeba moczyć min. 2 godziny. Stanowiska nie ma jak namoczyć. Taką torfową niespodziankę miałyśmy u Ursy w ogrodzie, gdzie (na piaskach jak z plaży!) ratowałyśmy duże rodki. Mimo nawadniania torf od spodu był jak beton. Nożami i widelcami w 4 osoby wydłubywaliśmy ile się dało

Dodam tylko jeszcze, że najbardziej kwaśny torf po za swoim naturalnym środowiskiem już po kilku miesiącach nie jest kwaśny.
Druga sprawa - naturalnie rosnące rododendrony nie rosna na torfowiskach. Nie jest to ich naturalne środowisko.
Sonka, w twoim przypadku najlepiej by było robić oddzielny kwaśny kompost z kory, końskiego obornika, igliwia i liści dębowych. Świetnym dodatkiem jest mączka granitowa. Ona jest naturalnie kwaśna. Bazaltowa jest zasadowa.
Taka też mieszanka powinna być główną składową podłoża do którego trzeba dodać granulowanej siarki.To musi być podłoże próchniczne-organiczne.
Fusy z kawy sa dobre do podlewania. Można zakwaszać bezcukrowym kompotem rabarbarowym, rozcieńczonym sokiem pomidorowym.
Moze tak jak Hania pisze dobrze na piaski by było dać folię. Na sam spód dołka. Jednak niezbyt szczelną, tak by nadmiar wody mógł wypływać.