To niedługo szampana otwieramy!!!!

Zaglądam i już tupię na bankiecik! Zanim się dowlokę, toi 1000 pęknie.Miłego dnia!

jotka napisał(a)

Celinko, czytałam, czytałam o poprawie zdrówka i cieszę się
A jak ciachniesz uschnięte kwiatostany, to radzę zastosować sposób "sprzedany" mi przez koleżankę:
żeby nie sypały się nasionka bukiet należy potraktować lakierem do włosów

Znam ten sposób Jolciu,stosowałam przy liliach ścinanych do wazonu.Coby się pyłek z pręcików nie osypywał i nie brudził obrusu Ale dzięki bardzo ,że się podzieliłaś radą

Ja lakierem pryskam kwiaty horti i inne co przynoszę do wazonu.. i tak dobrze zapryskałam, że ten sam bukiet już trzeci rok będzie u mnie zimował
Dobrze, że na kurz nie jestem uczulona.

Wykasowałam moje tradycyjne kropki w tekście, by się ze śladem biedronki nie myliło

Jolus wpadam i pozdrówka zostawiam.

Muszę pilnować pierwszego tysiączka

Aniu, jak po sezonie zimowym pokazują się pierwsze wiosenne kwiatki bukiety z suszek lądują w koszu, bo moja pralka nie ma opcji "suszone bukiety"

Bogdziu, odwzajemniam pozdrowienia. Widziałam u Ciebie kolekcję azalii i już tęsknie do następnego sezonu

Marzenko, bacząc na porę roku i pogodę to może naleweczka lub grzane wino będą lepsze A szampana zostawimy do własnych wygrzanych słońcem truskawek?

Haniu, Ty masz taka kondycję, ze pewnie będziesz pierwsza

Gorzej jak mnie zabiorą na białą salę

Mus pomyśleć o tablecie,
by świętować z Wami w komplecie

Ja z suszek robię tylko horti, bo jakoś wyglądają przez zimę, ale nie znałam sposobu Ani, żeby im fryz utrwalić pozdrawiam Jolu

Do suszenia doskonale nadaje się lawenda, powiązana po ścięciu w małe pęczki i powieszona. Jak jest już sucha, to wstawiam do wazonu. Zostawiam pozdrowienia.