Joanko, Aniu, Sebku - dziękuję Niebawem będą już tegoroczne fotki wiosenne, bo roślinki szykują się do startu. Krokusiki wystawiają swoje pędzelki


A ciemierniki lada dzień pokażą kwiaty


Szkoda, że wrzośce przemarzły i muszą pożegnać ogród Niestety nic już im nie pomoże.

Gabriela napisał(a)

Sama układałaś kostkę? To gratuluję placyku, mój ciągle w planach, pan który nie zrobił go w zeszłym roku zdeklarował się na maj, więc mój półokrągły placyk z klinkierowej kostki może wreszcie
zakończy moją alejkę. Fajna, prosta ławeczka. Widzę dziury po bokach. Będzie pergola, czy jakieś rośliny?

Gabrysiu - po trochu trzeba układać ścieżki i placyki - trochę już jest, ale jeszcze dużo do zrobienia. Ławeczka mi się marzyła od dawna. Wprawdzie ta nie jest szczytem marzeń, ale póki co wystarczy. Najważniejsze, że jest malutka, jak chcialam. W sam raz na dwie osoby.
W miejscach dziur będą posadzone przywrotniki ostroklapowe. Kawałeczek dalej rosną już hortensje Anabelle.

Moniko i zobaczyłam już wiosnę, ale u ciebie, u mnie bidno

ciemierniki mi przemarzły, ale zostawiam, może odbiją i za rok zakwitną
ławeczka super; oglądałam podobną w Selgrosie i nawet zastanawiałam się nad kupnem, cena była atrakcyjna 190zł

Irenko, może nie miałaś śniegu w czasie mrozów i ciemiernik zmarzł, bądź padł w wyniku suszy fizjologicznej?

myślę, ze mrozy, bo sniegu nie było

ale kupie kolejny i kiedyś i mnie zakwitną, to mnie nie zraża

Masz rację, nie ma się co zrażać!! U mnie też wymarzło kilka róż (już widzę ), ale czy to powód, zeby z nich rezygnować? Ooo, nie

no pewnie, że nie, zawsze coś innego sie posadzi przyroda to potęga, więc płynę z jej nurtem a nie walczę a nasadzę dużo róży Chopin, bo swoje straciłam

Róża Chopin jest śliczna. Ja swoją straciłam, ale bardzo możliwe, że znów się skuszę

A czemu straciłyście Chopina, jeśli wolno zapytać?

Moja przemarzła zimą