Aniu, Kraków zdecydowanie cieplejszy od mojej miejscowości. Tak naprawdę mam 45km do Krakowa. Niby blisko, ale zupełnie inny klimat. Na szczęście dzisiaj u mnie też wiosna w pełni - piękne słoneczko, ciepło i przyjemnie.
W ogrodzie wprawdzie jeszcze nic nie kwitnie, ale również widoczna wiosenka i wychodzą z ziemi cebulkowce. Jeśli taka pogoda będzi dopisywała, krokusy lada dzień zaczną pokazywać kwiaty
Prymulki już wychylają listki
Hiacynty również świecą zieloniutkimi czubkami listków
Lilaki mają nabrzmiałe pąki, gotowe do startu wiosennego
Ziemia odmarzła, więc można było kontynuować prace obok ławeczki. Na razie poprawiam miejsce po bokach, gdzie rosną Anabelle. Jeden bok gotowy, drugi czeka na swoją kolej.
W domu również wiosna
Pozdrawiam wszystkich i miłych prac w ogrodzie życzę