Donice czyli drewniane skrzynki dostałam od znajomego jakiś czas temu i wtedy zastanawiałam się po co mi one. Teraz je doceniłam i zła jestem, że pozwoliłam jedną mocno nadwerężyć - panowie od kostki potraktowali ją jako podkład do cięcia kostki.
Mam wśród tych sadzonek białą jeżówkę, mam nadzieję, że za rok będzie równie piękna jak Twoja.
Złocień śliczny jak aster, a róże jeszcze ładniejsze...
Witaj, Elizo Masz rację, nieco przypomina astra. Jest jednak wyższy i ładniejszy, większy kwiat. Muszę osłonić na zimę np. liściami, może przetrwa na przyszły sezon.
Moniko, na podstawie min. Twojego wątku przygotowuję się do zamówienia na róże jesienne. Jesienne róże .......... .
I James Galway mi w oko wpadł. Przy okazji zobaczyłam "pomponiki francuskie".
A co byś dołożyła do takiego mieszanego żywopłotu (przegrody, pasa różanego w sadzie), w której na pewno zagości 'Ritausma'. Nie wiem czy dołożyć parkowe czy raczej w typie rugos?
Z tym holcusem - to ja mam taką bardziej żółtą i wyższą i zdumiewa mnie jej niepogarszająca się uroda. Może z białymi paskami ma inaczej?
Ewuś, James Galway to jak dla mnie super róża. Ma same pozytywne cechy - śliczne i trwałe kwiaty, dobrze zimuje, jest zdrowy, ładnie się krzewi.
Mówisz Ritausma...?
Wspaniała dzikuska, kwitnąca w zasadzie non stop. Musisz pamiętać, że jest niesamowicie kolczasta, a kolce są gęste, długie, bardzo ostre. Czy na pewno chcesz ją mieszać z innymi? Ona rośnie bardzo duża, gęsta i wydaje mi się, że nie potrzebuje nic więcej, tylko szpaler samych Ritausmek. Jeśli już koniecznie chcesz, to posadziłabym jednak coś w tym typie, nie parkowe. Ładna i o słabszej sile wzrostu niż Ritausma (czyli mogłaby rosnąć przed nią, jako niższa partia) jest np. róża pomarszczona Kórnik - również powtarza kwitnienie, ma ładne, duże, białe kwiaty. Ja mam posadzoną obok Ritausmy.
...to podobnie działam! wczoraj prawie ciemnośc, a ja wypsikana na komary i ciachałam berberys w kulę; dziś zerknę, czy kula, czy jajo wyszło
Najgorsze właśnie te komary wieczorową porą
u mnie po 20 idą spać
Irenko, po 20.00 robi się już ciemno i wtedy biegam w zawrotnym tempie, coby jak najwięcej zdążyć zrobić. Dzisiaj sobie już odpuściłam, bo mocno nawodniłam rabaty (strasznie sucho), więc nie da się już za wiele podziałać z pieleniem, ale jutor będzie super
A chwaściory rosną, nie straszna im susza. Najgorsze, że pojawiły nam się w tym roku osty, wogromnej ilości Nie wiem jak je zwalczyć. Chyba bez chemii się nie uda
Donice czyli drewniane skrzynki dostałam od znajomego jakiś czas temu i wtedy zastanawiałam się po co mi one. Teraz je doceniłam i zła jestem, że pozwoliłam jedną mocno nadwerężyć - panowie od kostki potraktowali ją jako podkład do cięcia kostki.
Mam wśród tych sadzonek białą jeżówkę, mam nadzieję, że za rok będzie równie piękna jak Twoja.
Dasiu, ja nie mam białej jeżówki. Moja jest kremowa z odcieniem zieleni. Białą muszę sobie sprawić. Dzisiaj skusiłam się na zakup różowej. Nazwy niestety nie znam, bo to 'targówa' Będzie wymagała osłonięcia na zimę, bo ona z tych bardziej wrażliwych.
Właśnie wsadziłam na rabatę, bo w samochodzi nieco okapicała od upału
Moniko, dziękuję. Bo wiesz, ja chciałam przyoszczędzić na miejscu: mieć więcej róż na jednej powierzchni. Ale z moimi upodobaniami do róż wymagających przestrzeni się nie da. Posadzę ją samą w dłuższym szpalerze. A kolce ? Mnie akurat one nie straszne.