Agatko - będę myśleć nad tą różą, co ona za jedna. Rób na bieżąco fotki, bo kolejne kwiaty mogą się różnić od pierwszego.
Kołobrzeg obserwuję od kilkunastu lat. Z roku na rok coś się tu zmienia. Samo dojście do plaży od strony dworca jest zupełnie zmienione - powstała piękna promenada, wybrukowana, z długimi ławkami, masa sklepików i kramów z różnymi drobiazgami i pamiątkami, słodkościami i innymi atrakcjami.
Molo w porcie zostało wydłużone i poszerzone - stamtąd właśnie są wspaniałe widoki na zachód, ponieważ można wyjść dalej w morze i widać zachód jak na dłoni i słońce chowające się do morza.
Jak będziecie w Kołobrzegu, to oczywiście koniecznie trzeba iść na rybkę, a jesli już się skusicie, to na tę najsmaczniejszą - u Rewińskiego na promenadzie przy plaży. Jak ktoś wybiera się z dziećmi, to trzeba przewidzieć sporo pieniążków na atrakcje, których tutaj nie brakuje

Zachęcam do wczasów w tej pięknej miejscowości.
Eizo, witaj! Sianożety faktycznie niedaleko. Być może gdzieś się spotkałyśmy nie wiedząc o tym
Gabi - trafiłaś na zły czas pogodowy, szkoda. Teraz Kołobrzeg tak się zmienił, że nawet w razie nepogody można coś robić. Brakło mi w tym roku czasu na oceanarium, ale jak pojadę ponownie, to może zdążę odwiedzić. Oczywiście w razie niepogody nie da się plażować, a w końcu po to głównie jedzie się nad morze. Ja na szczęście trafiam zawsze na słoneczko.