Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Pokaż wątki Pokaż posty

Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Pszczelarnia 15:57, 08 lis 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Poppy napisał(a)

U mnie to juz zelazna roslina bedzie.
Myslalam, zeby zebrac nasiona dla Ciebie, ale moje dalie maja wirusa w tym roku, wiec odpada


Wiesz, że to może nie jest wirus?

Ja będę w UK pod koniec kwietnia - kupię sobie.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Poppy 15:57, 08 lis 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
A my zaliczylismy dzis pierwszy przymrozek.
Buu.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 16:04, 08 lis 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Pszczelarnia napisał(a)
Z czego wynika taka różnica temperatur? Jakieś prądy, wiatry?

Akurat mieszkam za wysokim wzgorzem, lesistym, ktory jest od zachodu, wiec zatrzymuje ono cale masy ogrzanego powietrza
Juz 15 minut spacerkiem w dol, i troche cieplej

A do tego wieja zimne wschodnie wiatry, zwlaszcza zima, przynoszace zmrozone powietrze.

Ale bywa, ze u nas cieplej niz w Richmond
Lodnyn jest b duzy, mikroklimat tez b rozny. Enfield na polnocy Londynu zaliczylo juz spory przymrozek miesiac temu. U mnie dopiero teraz, i tylko punktowo, jak sie nic nie zmieni, szalwie dalej beda kwitly.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 16:05, 08 lis 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Pszczelarnia napisał(a)


Wiesz, że to może nie jest wirus?

Ja będę w UK pod koniec kwietnia - kupię sobie.


Bedziesz u Sary znowu?
Skad wiesz, ze moze nie wirus. Musze zrobic zdjecia, jakies dowody rzeczowe
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Pszczelarnia 17:12, 08 lis 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Mówiła Dicky Schipper, z Mirą dyskutowałyśmy o Twojej dalii, że to nie wirus. Że to może być grzyb i/albo niedobór składnika jakiegoś.

Karpy zawirusowane nie przyrastają w ogóle a 2 roczne słabo kwitną.

Mam plan być w jakiś termin ogrodu otwartego. Znasz w Richmond takie miejsce Petersham Nurseries?

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Poppy 18:26, 08 lis 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Pszczelarnia napisał(a)
Mówiła Dicky Schipper, z Mirą dyskutowałyśmy o Twojej dalii, że to nie wirus. Że to może być grzyb i/albo niedobór składnika jakiegoś.

Karpy zawirusowane nie przyrastają w ogóle a 2 roczne słabo kwitną.

Mam plan być w jakiś termin ogrodu otwartego. Znasz w Richmond takie miejsce Petersham Nurseries?



Hmm, moze i nie wirus. Bo faktycznie kwitly i urosly. Ale mozaike na lisciach maja, niektore duzo bardziej niz inne.

Tak, znam Petersham Nurseries. Piekne miejsce z fajnymi roslinami, tyle ze troche ich malo, i drogo. Ale warto ich odwiedzic, bez dwoch zdan. Warto w ogole powloczyc sie troche po Petersham Village
Bylam pare lat temu na dniach ogrodow otwartych w Petersham, i niektore, to byl odjazd. Bede musiala powtorzyc ktoregos roku.

Zagladam czasami na bloga, facet dosc czesto robil zdjecia kwiatom z Petersham Nurseries wlasnie.
https://teddingtongardener.com/category/petersham-nurseries/page/2/
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
paniprzyroda 19:34, 08 lis 2019

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Ile zieloności, zachwycam się fuksjami. U mnie susza, przydałby się deszcz.
____________________
Dwa ogrody
mira 23:40, 08 lis 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Pszczelarnia napisał(a)
Mówiła Dicky Schipper, z Mirą dyskutowałyśmy o Twojej dalii, że to nie wirus. Że to może być grzyb i/albo niedobór składnika jakiegoś.

Karpy zawirusowane nie przyrastają w ogóle a 2 roczne słabo kwitną.

Mam plan być w jakiś termin ogrodu otwartego. Znasz w Richmond takie miejsce Petersham Nurseries?



to właśnie zdjęcie zrobiłam z myślą o Tobie i Dicky powiedziała że to nie wirus
zresztą sporo dalii miało choć jakie plamy na liściach



podziwiam ogrom Twoich prac - w dość trudnych warunkach pogodowych
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Poppy 11:29, 11 lis 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
paniprzyroda napisał(a)
Ile zieloności, zachwycam się fuksjami. U mnie susza, przydałby się deszcz.


Moglabym Ci wyslac troche deszczu. Pierwszy raz od wiosny zeszlego roku mam nadmiar Bylo praktycznie poltora roku suszy, zeszlej zimy w lutym podlewalam roze, bo im swieze pedy wiedly
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 11:32, 11 lis 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
mira napisał(a)


to właśnie zdjęcie zrobiłam z myślą o Tobie i Dicky powiedziała że to nie wirus
zresztą sporo dalii miało choć jakie plamy na liściach



podziwiam ogrom Twoich prac - w dość trudnych warunkach pogodowych


Miro, bardzo dziekuje. Tak duzo mam takich dziwnych plam na lisciach, ale tez sa prawdziwe maziaje. Wszystkie pieknie rosly i kwitly, poza tymi w cieniu, w trudniejszych warunkach, ale te akurat zadnych maziai nie mialy.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies