Basiaw
08:44, 04 kwi 2014

Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Agnieszko, mało zaglądam, czasem do wątków, które mam w subskrypcji i dostaję powiadomienia.
Wszystkiego jest tak dużo, że zwyczajnie, nie ogarniam.
Teraz w ogródku, jak to wczesną wiosną, nic specjalnego, ale mam trochę zdjęć z zimy, z czasu dokarmiania ptaków. Te żatłoki zjadly u mnie niezliczoną ilośc kul tłuszczowych, kolb orzechowych, 50 kg słonecznika, drugie tyle mieszanki ziaren i ciągle jeszcze przylatują i smętnie patrzą za jedzeniem a mi tak ich żal, że po odrobinie im wsypuję. Największe żarłoki, to dzwońce, zaraz za nimi są sikorki i wróble.
To mój stojak na tuby, kule itp., przed oknem kuchennym, dzięki niemu przez całą zimę miałam wesoło za oknem
Tu widać dzikie tłumy zlatujące do stołówki
A tu drugi karmnik, za domem, ślubny sam go zrobił i zamontował na studni, z której na zimę zdejmuje pompę
Tu na posiłek zlatywały ptaki różnej wielkości
Wszystkiego jest tak dużo, że zwyczajnie, nie ogarniam.
Teraz w ogródku, jak to wczesną wiosną, nic specjalnego, ale mam trochę zdjęć z zimy, z czasu dokarmiania ptaków. Te żatłoki zjadly u mnie niezliczoną ilośc kul tłuszczowych, kolb orzechowych, 50 kg słonecznika, drugie tyle mieszanki ziaren i ciągle jeszcze przylatują i smętnie patrzą za jedzeniem a mi tak ich żal, że po odrobinie im wsypuję. Największe żarłoki, to dzwońce, zaraz za nimi są sikorki i wróble.
To mój stojak na tuby, kule itp., przed oknem kuchennym, dzięki niemu przez całą zimę miałam wesoło za oknem


Tu widać dzikie tłumy zlatujące do stołówki


A tu drugi karmnik, za domem, ślubny sam go zrobił i zamontował na studni, z której na zimę zdejmuje pompę

Tu na posiłek zlatywały ptaki różnej wielkości



____________________
Nasz mały, zielony świat
Nasz mały, zielony świat