Na razie są żółte i pomarańczowe liliowce, irysy, żeleźniaki, przymiotno, rudbekie, hortensja limelight, ale jeszcze mała, trawy, kulka bukszpanowa i płożąca żółta tojeść.No i oczar podsadzony młodziutkimi ciemiernikami. Pomiędzy liliowcami są cebule narcyzów. Reszta jednoroczna, ciągle myślę co by tu zmienić, bo nie byłam zadowolona . No cóż, zabrakło mi trochę konsekwencji i miejsca na istniejących rabatach, stąd pojawiły się te kolorowe dalie i maki.

Ja tak pytam, bo nie umiem sobie zostawić miejsca na rabatach na jednoroczne, nie umiem i tyle

Gabrysia, byłam u Ciebie.
Pamiętnik boski. Rabata miodzio. A z przebiśniegami miałam tak samo. W
tym roku udam się w jedno miejsce naturalne zalewane wiosną wodą (nad strumieniem, jaka tam jest próchnica) - one rosną tam jak szalone.

Jakie ładne te słoneczniki! i pamiętnik!
Gabrysiu a ten oczar to jaki? Nie masz z nim problemów, nie marznie itp?
Przymierzam się do jednego, ale nie wiem - wirginijski, omszony, pośredni? Takie są na alle obecnie...

pozdrawiam!

agniecha973 napisał(a)

Ja tak pytam, bo nie umiem sobie zostawić miejsca na rabatach na jednoroczne, nie umiem i tyle

Agnieszka, musisz zostawiać więcej miejsca między bylinami i tyle, to nietrudne.
Ja mam kłopot z czym innym, sadzę za małe grupy bylin, no ale już staram się sadzić sensowniej.
Spróbuj wysiać między bylinami wypełniacze typu roczna gipsówka, czarnuszkę czy ogórecznik. W tym roku będę miała też biały ogórecznik.
Tak to wtedy z grubsza wygląda, nie mam zdjęć na których lepiej byłoby widać ww. roślinki.

popcarol napisał(a)

Jakie ładne te słoneczniki! i pamiętnik!
Gabrysiu a ten oczar to jaki? Nie masz z nim problemów, nie marznie itp?
Przymierzam się do jednego, ale nie wiem - wirginijski, omszony, pośredni? Takie są na alle obecnie...

pozdrawiam!

Oczar miał kartkę z napisem: Oczar Hammamelis 40 zł i tyle, więc też nie wiem. Kupiłam go w zeszłym roku, całkiem już spory, ale przekwitał, więc dopiero teraz będę widziała jakie rzeczywiście ma kwiaty.

Dzięki za info, czekam na Twoje oczarowe - czarowne kwiaty

pozdrawiam!

Gabrysiu, czy niebieski ogórecznik siejesz co roku? Słyszałam, że raz posiany rozsiewa się sam

Ogórecznik raz wysiany i pozostawiony samemu sobie jest już na zawsze w ogrodzie i to tak że trzeba go wyrywać, bo wyrasta gdzie się da na rabatach, w kompoście. Od wiosny do jesieni są co najmniej dwa pokolenia, bo przez całe lato nasiona kiełkują, wystarczy że przy plewieniu poruszy się ziemię i już pojawiają się nowe egzemplarze. Takie, które już zawiązały wszystkie nasiona trzeba wyrywać, bo brzydną i pokładają się, ale nie widzę w tym problemu.
Nlo i jest jadalny, w końcu to zioło i jego liście rzeczywiście mają smak świeżego, zielonego ogórka.

Jednym słowem ogórecznikowa plaga?))
No, skoro można z tym sobie poradzić, to warto spróbować, bo kwiatki ma wdzięczne i... ciekawe