Piękna ta dalia
Też mam sentyment do dawnych kwiatków.
Mam kilka łubinów,nakupiłam jeszcze teraz jednoroczne jakieś,nawet nie wiedziałam,że takie są
Cynie białe,tojad.
Dalię kupiłam bulwiastą, ale jakaś podeschnięta,zalałam ją wodą. Myślisz,że będzie coś z niej,skoro ma bulwki grube ?
Ja mam dylemat, czy łubiny ścinać, czy pozwolić im się rozsiewać, ale wtedy brzydko wyglądają suchary.
Modne czy nie, ja je lubię i mam sentyment z wakacji u rodziny i oby pasowały do tego, co wymyślam.
Są łubiny jednoroczne, tak jak floksy albo ostróżki. Taki łubin może być nawozem zielonym, bo to roślina motylkowa, bogata w azot.
Nawet z tych podeschniętych dalii wyrastają kwiaty, takie przecież często kupujemy w woreczkach i pod wpływem wilgotnej ziemi ożywają.
Ale chyba trochę za wcześnie na ich sadzenie, ja bym je wyjęła z wody.
Dylemat jw. rozwiązuję tak, że jak chcę mieć nasiona, to zostawiam dolną połowę najgrubszego, przekwitniętego kwiatostanu, żeby zawiązał nasiona, a resztę przekwitłych kwiatów ścinam.
Najlepiej siać łubiny prosto w grunt, albo do doniczek, żeby potem przy sadzeniu nie ruszać korzeni. Łubiny bardzo źle znoszą przesadzanie.
Chyba w tym roku będę siała do tych kuwet, dość mam takiej ilości pojemników i pojemniczków. Tylko pomidory normalnie, czyli najpierw w małym pojemniku, a potem popikuję do pojemników po dużych jogurtach, bo małe doniczki są zbyt małe.
3 lata w jednym miejscu, juz pieknie idą i na razienie widać aby się starzały. Cynie tez mam różne, fiolet, skabiozowe, niskie, pomponikowe i jestem ich ciekawa bardzo.