3/ a moze stozek cisowy? Duzy od razu? A w nozki zolte zurawki?
4/lawendy nie sadz, mimo wszystko za ciemno, brzydko sie "powyciaga". Obok winobluszczu trudno bedzie zapanowac nad ta rabata, bo on jednak szybko rosnie i wlazi na wszystko....
Karolina, tak - to jest inversa. On był przywieziony z Łodzi, kupowany przy Brzezińskiej, obok Agromaru - z tym,że nie z regularnej sprzedaży, tylko mój Ogrodnik wysmęcił go "zza ogrodzenia" . Dał za niego chyba niemało, bo 290zł (ale tu w W-wie podobne ceny, chyba nawet wyższe). Ma jakieś 1,5m wzrostu.
Witam serdecznie BiałoFioletku- zostawiłam na nią miejsce w korze. Na ławeczkę prostopadłą też. Chcę taką huśtawkę z Castoramy, jakoś mi najbardziej do serca przypadła, i ławkę do kompletu:
Pewnie na trawie byłoby wygodniej ale kora nie powinna być dużym problemem. W lesie obok mamy wykorowany cześciowo plac zabaw i jest zupełnie przyzwoicie.
Jak będzie bardzo źle, to zrobię za jakiś czas przeróbkę, wcięcie w rabacie i dosieję tam trawę. Nawodnienie, które mam zrobione też nie bardzo współgra z koncepcją trawy tam, trzeba by było dokładać zraszcze a ja i tak mam już 8 sekcji przy bardzo małej wydajności wody niestety (z sieci miejskiej kiepskie ciśnienie latem, duże wahania). W każdym razie przegadywaliśmy z panem Witkiem i zostało na razie tak, że sprzęt idzie na korę. Zobaczymy w przyszłości, to nie jest duża przeróbka jakby co.
Dziś pracowity dzień. Owinęłam gardło i popieliłam trochę chwastów, opryskałam co trzeba było, przycięłam bazylię i ogarnęłam jeszcze kilka drobiazgów w ogrodzie.
Tak swoją drogą - często biegacie z opryskiwaczem? Czy tylko u mnie w tym sezonie tak rośliny chorują (w tym roku połapały sporo grzybic, np. hoiny osutkę, cisy Elegantissima zamieranie pędów, nawet ambrowiec wygenerował jakąś paskudę). No i bukszpany pryskałam bo zauważyłam miodówkę, róże i maliny bo mszyce....wrrrr....tylko ja tak mam?
Planowana huśtawka i ławka mi też przypadły do gustu
Co do chorób roślin... to myślę, że nie tylko Ty tak masz... ja zauważyłam na przykład u siebie mszyce na jaśminowcu i na lubczyku... brrrr... nie cierpię tego robactwa... no i bukszpanowe stożki też mają miodówkę jutro będę biegać z opryskiwaczem...