Agata, jak Ty to robisz, że żurawki o różnych kolorach rosną u Ciebie koło siebie i wyglądają bardzo przyzwoicie? U mnie żurawki o ciemnych liściach radzą sobie świetnie a limonkowe lub karmelowe jakieś marne, zero przyrostu...
Posadziłam dzisiaj po południu ketmię, hortensję, werbenę patagonską w liczbie 1 , miskanta ML i moje szałwie z wysiewu. Zamieniłam też 2 żurawki miejscami.
Do donicy wsadziłam hortensję ogrodową.
A że zaczęlam po południu to zeszło do zachodu słońca. Jutro ciąg dalszy.
Róże w gruncie się zebrały po przymrozkach. Wyglądają już całkiem fajnie i pączkują .
W przyszłym roku muszę więcej budek powiesić. Mam tylko 2 a spokojnie na śliwach mogłabym ze 2 jeszcze powiesić.
Pewnie dla niektórych azalie to straszna pstrokacizna ale ja je bardzo lubię a wiosną zaspokajają moją potrzebę kolorów .
Potem wszystko się uspokaja... .
Ale i tak co roku czekam najbardziej na tego mojego jedynego rodka.
To miejsce jest chyba dobre bo jest dużo cienia. W zasadzie słońce jest tylko do południa.
A widzisz moje ciemne żurawki na innej rabacie w słońu po wiosennym dzieleniu nie umieją się zebrać. 2 mi już padły.
Dużo zależy od odmiany. Najgorzej po zimie Paprika wyglądała. Prawie do zera cięta.