Kochane Jesteście.
Wróciliśmy z ogrodu, trawnik z pod tej ilości mułu wylezie mam nadzieję, o ile nie będzie się po nim chodziło i robiło dziur bo buty zapadają się po kostki. Babcia już zdążyła się przespacerować i dziur narobić, a prosiłam wczoraj by nie wchodziła Z oczkiem jest nadzieja bo z kamieni na brzegu woda już zeszła i mułu nie zostawiła zobaczymy czy w samym oczku się wyklaruje czy nie, jak nie to trzeba będzie wylać i nalać świeżej, ale na to jest czas. Na pewno do czyszczenia z mułu teren wokół chatki, do środka chaty nie weszło więc jest dobrze, pomogły zabezpieczenia choć o tyle. W warzywniku namuliło, i trzeba będzie znowu ścieżki odkopywać i kamienna koło warzywnika też częściowo do naprawy. Na chwilę obecna najwięcej zamuliło rabaty nad rowem, ale łatwo będzie zebrać i kącik zadumy( z pola od sąsiada napłynęło sporo mułu) Tyle widzimy na razie, łąki kwietne leżą, ale z tym liczyliśmy się siejąc je tam, że tak może być. żal mi tylko pełnych maków chyba od Ani Anpi bo już kwitnąć zaczynały liczyłam, że zbiorę nasiona i sypnę w łące u góry i na rabatach, a teraz to nie wiem czy jeszcze jakieś nasiona będą
Madzia dawno nie pisałam nie było weny realizowałam się w ogrodzie twórczo, dziś mnie wzięło na poezję, choc to moje pisanie trudno poezją nazwać
To też dzisiejszy
Czy potrafisz ponieść mnie na ramionach?
Podźwignij z kolan, pomóż wstać
Wskaż drogę, która będzie moja
Drogowskaz wstaw, w kierunek pchnij
I podaj dłoń bym czuła się bezpiecznie Twoja
By ścieżki nie myliły kroku i łatwiej było żyć
Czy jeszcze chcesz tą drogą towarzyszyć mi?
Bo cel daleki, trudno iść
Nie błądzić jeszcze trudniej
Dwa bicia serc jak jedno serce biją
Za nami stos kamieni
Przed nami los....
Mam inne doświadczenie - w moim mieście, po wielkiej powodzi to miasto (gmina) odbudowało wały. I powstało wiele inwestycji miejskich w zbiorniki retencyjne, czy przebudowę potoków.
Ale to nie miejsce na dyskusje.
Poruszyłam temat tylko dlatego, że po takich sytuacjach to gmina powinna główkować jak im zapobiegać w przyszłości.
Na całej długości to jest zadbany jak gminę pismami o pogłębienie bombarduję, mniej więcej pogłębiają raz na pięć lat, a tak to chwasty rosną Jeszcze w ubiegłym tygodniu eMuś wszedł i wykosił u sąsiadki za nami bo to staruszka i sama tego nie zrobi.