Chwile człowieka nie ma a tu już domek się urządza. Trzeba jechać z ławką
Sylwia jadę jutro z rana na giełdę kwiatową i będę o tobie myśleć. Łącze telepatyczne mam nadzieje zadziała. A bratki to jakie Pani lubi ?
Mam w domu wielki bukiet z suszonego zatrwianu filetowego i drugi z owoców róży. Oddam za jeden uśmiech

Coś jeszcze wymyślę z suszonych bukiecików. Na koniec giełdy coś zawsze na stoiskach zostawiają

W sumie to nie mam znaczenia że będzie to ich "końcówka mocy", bo i tak będzie do suszenia.
Miałam pytać o łóżko czy zdążycie, ale doczytałam, że nie
Laska co ty na to, że na razie postawić inne. Przykryć narzutą, poukładać poduchy i będzie milutko. Potem podmienicie. Mam nawet śliczne podusie dla ciebie pasujące do twoich. Łóżko też znajdę jak będzie potrzeba
Karnisz trzeba podmienić, bo musi być dłuższy niż okienko. Z boku wystaje spod zasłonki ta ościeżnica okna. Wiem, że są problemy natury technicznej. Jaka jest szerokość tego okna z ościeżnicą i czy ten rulonik co wkładasz w niego ten plastikowy karnisz jest taki wąski, że tylko taki karnisz można użyć?