Jeśli to sobie dobrze wyobrażam to powstaje taka jakby gnojówka do podlewania?
Latania z konewką mam dość przy innych okazjach, np podlewaniu pokrzywami. A tak posypałam i deszczyk stopniowo rozpuśći.....nie na raz to dłużej rośliny czerpać z tego dobra będą. Mam tylko zawsze dylemat ile tego pod roślinę nasypać by nie spalić korzeni, na workach pisało tylko o wydajności z kg na m kwadratowe.
ALe może nie przedobrzyłam