Łokieć tenisisty to choroba krążeniowa, też mam, czy bym pracowała w ogrodzie czy nie to i tak by była. To samo dotyczy innych chorób i kręgosłupa też.
Najważniejsze to robić wszystko z umiarem, głową, korzystać z udogodnień techniki i nie przeciążać organizmu. A kontakt z naturą to przecież terapia i samo zdrowie.
sadzę roślinki ale podrośniętych już nie przesadzam, bo ciężkie i łatwo o przeciążenie kręgosłupa, kiedyś kompost roznosiłam wiadrami, teraz po pół wiadra itd...
jak ja nie zadbam o swoje zdrowie to kto o nie zadba?
a bez codziennych spacerów po ogrodzie i radości jaka to mi daje to życie by nie miało tego smaczku
zdrówka życzę i drobnego deszczu ale padającego przez dłuższy czas
My też już trawników nie podlewamy. Mieliśmy plany odmulać resztę i siać nową trawę , ale nie powschodzi, a wodę potrzebuję dla bylin i warzywnika. Powiędłe wszystko, nawet marchew. Ale ta to akurat również za przyczyną mrówek, które sobie pod nią zrobiły mrowisko
Juzia u nas bardzo długo było zimno. Ogórki z siewu maja ledwo 15-20 cm wysokości, kiedy to jaki owoc wyda???
Teraz to już bym nawet to zimno wolała niż tak sucho, bo na upale jeszcze bardziej schnie.
To też prawda, ale na to że plewić trzeba rady nie ma, trzeba się oszarpać niestety Chwast duży ziemia sucha nie wychodzi z korzeniem to się tak szarpię cały czas bo zaraz odrasta. W ziemię wbić nie idzie niczego, chyba, że kilof...
ale jak tu plewić kilofem no i znowu przeciążenia kręgosłupa i reki
No śliwek chyba nie lubią a resztę albo uda się nam posmakować, albo nie, zobaczymy kto będzie szybszy, ale o 5 rano nie będę wstawać, by walczyć o wiśnie