Na dzień dobry zaserwowałam sobie dziś zdjęcia Twojego ogrodu Pięknie. Ogród w którym można oddychać pełna piersią.
Ta ciężka i żmudna praca naprawdę się Wam opłaciła. Szkoda, że susza tak doskwiera. Całe szczęście masz drzewa i cień, w którym można się ukryć przed upałem.
Nie wyobrażam sobie jaki skwar panuje teraz w mieście, nie do wytrzymania chyba. Strasznie też musza się męczyć miejskie rośliny na skwerach i ptaki nie mogąc znaleźć kałuży by zaspokoić pragnienie. Moje w ogrodzie choć w rowie nie ma wody to jednak są oczka i poidełka więc tą wodę znajdą nawet jeśli już będzie nagrzana( niestety jestem tam raz w ciągu dnia, czasem dwa) przy tym upale szybko się nagrzewa.
Apeluję do posiadaczy ogrodów, ale i do osób mieszkających w mieście
Wystawcie w pojemnikach wodę dla naszych braci mniejszych, im też jest mega gorąco i trudno w tym czasie.
Można wystawić na balkonie, na parapecie, na skwerku pod blokiem, byle to miejsce było dla ptaków i owadów w miarę bezpieczne i zacienione. Tzn. nie przy ruchliwej ulicy lub w pobliżu dziko żyjących kotów
Rozumiem że przy tej suszy nawetnie chcesz fotek dawać. Ogród potrzebuje mimo wszystko dużo wody. A co z Twoim oczkiem się podziało ostatnio? Miałam już wcześniej o nie pytać ale tak mnie praca męczyła że nawet na forum mało wpadałam.
Ula zdjęcia w aparacie, z wyjazdu też, czasu na zrzucenie brak, laptop z doskoku lub nocą. Podlewam, plewię, remontuję, jeżdżę z babcią po szpitalach, gotuję, czyli jak wszyscy nie wiadomo w co ręce najpierw pchać. Trawa schnie w ogrodzie i to nawet ta co dopiero co wschodziła podlewana, teraz nie ma czasu lać jej wody bo byliny ważniejsze. Drzew i krzewów nie jesteśmy w stanie podlać. A bylin jest tyle, ze jak raz w tygodniu każda troszkę wody dostanie to wszystko. A podlewamy co dzień po kilka godzin. Ot przyjemności posiadania wielkiego ogrodu.
Oczko zamulone się znaturalizowało, raz plewiłam trzeba by znowu, do mułu nie wejdę. Woda wyschła, dolewamy żeby lilie i bobrki wytrwały do czasów odmulania. Teraz upały na upałach ja nie dam rady robić bo serce nie daje rady. I tak mam jak mam
Moich bukszpanów w tym sezonie bronią pająki i susza. Jedne przed ćmą drugie przed grzybem. Całe pokryte siecią pajęczą. A nieraz oglądając jakiś horror i las zapajęczony myślałam, eeee przesadzają, dziś wiem, że to możliwe gdy się człowiek w naturę nie wtrąca.