Staram się. Byłam wczoraj w ogrodzie. Jak wracałam nogi miałam już tak słabe jak z galarety, ledwie przyszłam wiele razy po drodze odpoczywając. Nie wiem czemu tak mi ta choroba siły odbiera
Połowa kolorów już spadła, dziś wieje niemożliwie pewnie resztę rozbierze. Magnolie i metasekwoja wchodzą już w żółcie i miedzie. Za chwilę w ogrodzie zapanuje sepia...
Wpadam bo mam 2 dni na odpoczynek trzeba wykorzystać drogocenny czas
Choroba widzę, źe Cię trzyma. Ciężka praca beż przystanku zawsze się odbija. Oboje pracujecie bez przerwy na budowie i w ogrodzie, a jeszcze inne obowiązki też macie. Nie ma bata, organizm wyczerpany się buntuje. Coś trzeba odpuścić na jakiś czas
Karm zwierzęta, babcię i rodzinę a resztę zostaw,aż wróci zdrówko
Sylwia, Ulka bardzo rozsądnie doradza. Ja sama wiem po sobie, że stres i przemęczenie obijają się na zdrowiu. Trzeba zwolnić, właściwie to przez chorobę nie masz wyjścia, musisz odpocząć.
Trzymaj się i wracaj do zdrowia.