Mnie naszla jeszcze inna refleksja. My Polacy czesto pomagamy innym krajom podczas kataklizmow czy to podczas powodzi czy tez pozarow i innych. W tej ciezkiej sytuacji, ktore kraje sa rownie solidarne i pomagaja nam? Czytalam, ze zglosila sie Ukraina i Czechy, gdzie rowniez zmagaja sie z powodzia.
Do Wloch, Grecji, Hiszpanii wysylalismy sprzet, ludzi, pomoc materialna. Jestem ciekawa czy odzew bedzie rownie szybki lub czy w ogole.

Ale jesli nie to na przyszlosc bym mocno sie zastanowila czy pomagac. Dosc bycia frajerem.

Przed chwilą podali, że pomoc zaofiarowało Polsce 9 krajów w tym USA

Tar, czytałam, że ze Szwecji (tam pomagaliśmy przy pożarach) przyjedzie 100 samochodów straży.
Także myślę, że Polska raczej doczeka się pomocy.

Ale z drugiej strony nie domagałabym się 100 % wzajemności. Na tym właśnie polega wg mnie pomoc, powinna być bezinteresowna.

Pomaga się bezinteresownie, bez oczekiwania na wzajemność czy odwdzięczanie. Pomoc to zryw i potrzeba płynąca z serca. A serca są różne. Polacy pomagają, ale też nie wszyscy, wielu jest takich co palcem nawet nie kiwnie. W każdym narodzie są tacy i tacy. Miło, że Ukraina, która sama nadal ma wojnę i teraz powodzie o nas i pomocy Polaków nie zapomniała i usiłuje pomóc nam. Czy inne kraje pomogą nie wiem, ale dramat innych ludzi nie może być dla nas obojętny. Pomagałam zawsze gdy mogłam bo tak mi serce dyktowało. Ani trochę nie czuję się przez to frajerem.

Ja zrozumiałam, że Czechom, nie Polsce.

Super ze Szwedzi sie wlacza. Ja uwazam, ze pomoc powinna byc wzajemna i solidarna.

Tak Sylwia. A ja troche sie czuje frajerem. I historycznie i obecnie. I nie oznacza to, ze nie pomoge. Ale ostatnio zamiast serca przemawia do mnie pragmatyzm.