Ewo - skarb i to cenny, teraz nie będę sie musiała ciągle trzymać za kieszeń
Kasiu - ta studnia też tylko do podlewania, woda nie jest najlepsza, śmierdzi siarkowodorem, trzeba będzie zbadać zawartość żelaza i manganu jak czytałam. Co ciekawe po odstaniu przez dobę w zakręconej butelce przestała śmierdzieć...
Sylwio - taka prawda, już teraz czekaliśmy kilka miesięcy, tylko ciepła zima spowodowała, że trochę sie to przyspieszyło, że nie wspomnę o cenie za metr takiej studni, tez jakby dostała sterydy
Grażynko - smuteczek jest ogromny, kotki oddałam z wielkim bólem serca, buuu.....
Elu -
Aniu - zdrowia dla Ciebie i mamy życzę

Co do studni to Pan przyszedł z "różdżką", pokręcił sie pokręcił i zaczął kopać i tyle, ważne, ze jest woda
Agatko - użyj swojego uroku czy czego tam wolisz, byle zadziałało, na pewno masz swoje sposoby

ja już przebieram nogami żeby podlewać

ogromnie
kontentam - uwielbiam to słowo
Polinko - miło Cię widzieć w moich skromnych progach
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)