Sałatka pokrzywowa

Mgduska 08:59, 07 lip 2021

Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370

Helen napisał(a)

Madzia, czy zimowałaś te róże w donicy czy to pierwszy rok? I jaką dużą (wysoką) masz donicę? No i oczywiście czy sypnęłaś wermikulit?

Kilka róż zimowałam w donicach, owiniętych jutowym workiem. Munstead Wood tak spędziła już drugą zimę - ona ma największą donicę, chyba ponad 40 cm wysokości. Jude de Obscure ma mniejszą, ok. 40 cm, też przeżyła bez strat. Staram się te donice przysunąć jak najbliżej ściany i w kupce, owijam workiem, niektóre mają wiklinowe kosze. W tym roku było też dużo śniegu

Wermikulitu nie sypię, raczej kupkę kompostu

____________________
Sałatka pokrzywowa

Mgduska 09:03, 07 lip 2021

Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370

Do góry

Kasia - co do Balleriny - ona się powiększa raczej na szerokość i rzeczywiście zajmuje trochę miejsca. Po drugiej stronie obelisku rosną dwie róże Alden Biesen, które są węższe, a wyższe (na zdjęciu nie widać) - więc może pomyślisz raczej o tej odmianie

____________________
Sałatka pokrzywowa

Mgduska 09:08, 07 lip 2021

Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370

Do góry

April napisał(a)

Balerina piękna. Jak jeszcze kiedyś się skuszę na różę to z pewnością będzie to ona
A Laguny niczym nie podpierasz? Nie widzę tam żadnego wspomagania... Cudo, ciekawe jak szybko u mnie osiągnie taki stan.

Szybko

Ha, nie widać, bo podpory nie ma, ale co my z nią wyprawiamy, żeby wyglądała jak człowiek

Jest chwycona sznurkiem i podwiązana do słupa na piętrze domu, sznurek idzie przez okno. Kolejne sznurki podwiązane są do głównej gałęzi, dzięki czemu pędy są w miarę równo rozłożone i nie leżą jeden na drugim. Ale pędy są olbrzymie i ciężkie, zwłaszcza po deszczu. To nie jest łatwy zawodnik

____________________
Sałatka pokrzywowa

Juzia 11:36, 07 lip 2021

Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41372

Do góry

Mgduska napisał(a)

Przypomniałam sobie, że jest taki jeden ALchymist w Sopocie, co roku go sobie podziwiam przez płot I bardzo ładnie ludzie sobie z nim radzą, mają pergolkę nad ścieżką, gdzie utrzymują go w formie zgrabnej, łukowato wygiętej peruczki, na wysokości ok 2 metrów. W zeszłym roku mocniej go ciachnęli, kwitnie bez zarzutu

Dwa metry to dla mnie już potwór

Chociaż....
O nie.... wpadł mi do głowy głupi pomysł

____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)

April 12:20, 07 lip 2021

Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11513

Do góry

Mgduska napisał(a)

Szybko
Ha, nie widać, bo podpory nie ma, ale co my z nią wyprawiamy, żeby wyglądała jak człowiek Jest chwycona sznurkiem i podwiązana do słupa na piętrze domu, sznurek idzie przez okno. Kolejne sznurki podwiązane są do głównej gałęzi, dzięki czemu pędy są w miarę równo rozłożone i nie leżą jeden na drugim. Ale pędy są olbrzymie i ciężkie, zwłaszcza po deszczu. To nie jest łatwy zawodnik

Czyli jednak. Dobrze więc robię od razu przyginając młode pędy do podpory. Tylko ta podpora wydaje mi się za słaba na przyszłość. Zobaczymy...

____________________
April April podbija las Mazowsze

tulucy 12:26, 07 lip 2021

Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12967

Do góry

Alchymist ma pędy powyżej 3 metrów, dużo powyżej... Ja kombinuję, jaką podporę mu dać. Na razie trzymam na lilaku, ale jest za ciężki i lilak się mocno ugina, ciężko przechodzić pod nimi. Zwłaszcza że kolce Alchymista są bardzo groźne