Tak jak pisałem wcześniej 170pln za metr odwiertu "na gotowo". Moja ma 12m.
"U mnie koszty całości zamknęły się w 2600 pln (170x12m= 2040 plus pompa 560) ale odpuściłem sobie sterowanie. Najprostszy układ, idę podlewać odpalam pompę, kończę podlewać wyłączam pompę. Można dołożyć zbiorniczek i elektrozawory, które samoczynnie odpalają pompę, odkręcasz kran pompa startuje, po zakręceniu pompa staje."
taki "bałagan" został po studniarzach Na wcześniejszych stronach są fotki z wiercenia, wiertnia mała na gumowych kółkach, urobek na folię itd Myślę że akceptowalne "straty" kawałek rowka i mały wykop ...
Miło, że coraz częściej trafiają się tacy fachowcy. Pamiętam, w jakim byłam szoku, gdy zakładali mi gaz. Przyjechał samochód. Pan wyjął plandekę. Wszystkie gwintowania robił na plandece. Po wszystkim wziął szczotkę i to wszystko zmiótł do własnego zamykanego wiaderka. Jak wtedy opowiadałam to nikt nie chciał mi wierzyć. To był czas - przewróciło się niech leży
Zobacz na 17 stronę wątku, tam na fotach widać dokładnie. Duży wykop służy jako zbiornik, do niego wlewają wodę z jakimś zagęszczaczem, żeby się odwiert nie obsypywał. Z niego pompują tą "zawiesinę" przez wiertnię i woda wypływa rowkiem z powrotem do zbiornika, taki układ zamknięty. Do wykopu wpada część urobku, z wodą.