Napisałam i mi wcięło.
Ja bym rozsadziła te powojniki. Ich tam za dużo jest. Korzenie nie mają miejsca. Nie wiem ile ma kratka z tyłu ale to nie są małe powojniki docelowo. Jeden na metr szerokości by wystarczył. Tylko na to czasu potrzeba. Ok. 3 lat.
Zmniejszone kwitnienie może być spowodowane zagęszczeniem, zbyt mocnym cięciem i niewystarczającą ilością nawożenia. Powojniki są żarłoczne. Jak nie dostaną nawozu na wiosnę - słabiej kwitną. Niestety przetrenowane mam to na sobie. Obu tych odmian praktycznie się nie tnie. Przez pierwsze 3 lata tylko formuje się "bazę" - w pierwszym roku tnie się na wysokości 30 cm, w drugim na 50 -80 a potem końcówki na 150 cm. W następnych latach usuwa się tylko martwe części. Pierwsze kwitnienie mają na zeszłorocznych pędach, dopiero drugie na nowych.
Jeśli te miskanty Ci się podobają to je zostaw. Wtedy podsadzilabyś je białymi jeżówkami jako kontrast. Jeśli ich jednak nie lubisz i marzysz o ML to zamień
O powojnikami już napisała Inka i sie z nią zgadzam, za dużo ich w jednym miejscu.
Iwonka, skąd Ty to wszystko wiesz...??? Wiem, wiem lubisz zgłębiać każdy temat, ale i tak podziwiam. W żadnym opisie nie widziałam takiego sposobu cięcia jak mi napisałaś.
W pierwszym roku cięłam presidenta na około 70 cm. W drugim podobnie - może ciut wyżej, a w trzecim chyba na 50 cm - bo chciałam odmłodzić...
Myślę, że zmniejszone kwitnienie to przede wszystkim bardzo płytkie miejsce - korzenie po czereśni są dosłownie 10-15-20 cm pod ziemią. Oczywiście kiepska gleba i brak nawożenia, to kolejne powody.
Dobrze, że to napisałaś, bo miałam już ciąć prawie przy ziemi.
To co teraz robić - nawozić, spróbować delikatnie zmienić ziemię, podsypać kompostem?
Zostawić tylko presidenta, a Yukiokoshi przenieść na inną rabatę, np. na pergolę, którą niedawno kupiłam? Na pniu czereśni muszę zostawić odporniejszą odmianę powojnika, taką niezawodną.
Ewa, te miskanty lubię, tylko wydawało mi się, że lepiej do FC będzie pasować ML. Ale jeżeli ten może zostać, to zostawiam.
Podsadzę jezówkami i kosmosami tak jak pisałaś.
Jedyne zdjęcia, oprócz tych, które już wstawiłam, to te:
Nie jest to moje ulubione miejsce, także ze względu na sąsiedztwo za płotem. Chciałam się odgrodzić matą wiklinową, ale eM twierdzi, ze zrobi się bardzo gorąco, bo nie będzie przewiewu.
Po prostu tam nie patrzę i stąd mało zdjęć.