Ażurowe drzewko lub duży krzew byłby dodatkową zasłoną gdy siedzimy na tarasie. Z kolei miskanty dodałyby lekkości przy dużych cisach. Tak mi się wydaje. I nie wiem co lepsze.
A jakie małe drzewko, Ewa, byś tam widziała? Może bardziej kolumnowe? I trochę niższe trawki takie do 70 - 80 cm?
Wg mnie tam jest za wąsko na drzewko. W pobliżu masz już judaszka. To chyba będzie za dużo drzew w tym miejscu.
Może zamiast drzewka Filipendula albo Cimicifuga? Albo Thalictrum? Jakaś większa bylina?
Te brałam pod uwagę do części cienistych - chociaż znałam polskie nazwy: Cimicifuga (świecznica) albo Thalictrum (rutewka). Tylko jak one wyglądają zimą i wczesną wiosną?
A większa bylina to co? A może klon palmowy jakiś jasnozielony lub może magnolia mała, kwitnąca na biało. Wiem, to bardziej drzewko.
Lub może dereń jakiś, np. cherokee chief lub inny biały. Lub jaśminowiec?