To są l..lowe bulwy, zobaczymy co pokażą. Generalnie, niestety, dalie traktuję jak jednoroczne, za mało mam czasu.
Jak trochę podrosną, to uszczyknę, zobaczymy jak się będą odwdzięczać.
Dziewczyny, czy można jeszcze przesadzać przywrotniki? Posadziłam jakoś niedbale i teraz mam w niektórych miejscach dziury a w niektórych busz przeogromny.
Ma ktoś doświadczenie?
Ja też dalie traktuję jednorocznie bo ciągle porażka z przechowywaniem. Moje dalie już drugi tydzień stoją na tarasie w doniczkach i nic im nie jest. Najniższa temperatura była w nocy chyba 4 stopnie. Tym które najmocniej się powyciągały, uszczykiwałam stożek wzrostu tuż nad rozkrzewieniem liści. Widać że zaczynają tworzyć przy liściach nowe pędy.
Judaszowca masz wyrywnego ale cudnego. U mnie wszystkie ledwie pączusie przy pniu malutkie.
A przywrotniki są pancerne, można śmiało przesadzać, ba, nawet jeszcze dzielić. Wszystko zniosą
U mnie też przechowywanie nie wychodzi, albo zasuszone jakieś, albo puste mi się robią, a może ja niecierpliwa jestem. Muszę daliom pouszczykiwać stożki wzrostu, bo takie mi nie pasują i będą się łamać.
Judaszowiec się odwdzięcza za dbałość i dobrze, bardzo lubię to drzewko, zwłaszcza za szybkość wzrostu.
Kolejny głos na tak na tetrisowanie, dzięki.
Helen, jak mus, to mus. Ja musiałam zapączkowane kukliki przesadzić, inaczej róże zostałyby bezdomne. No i żyją. A przywrotniki dopiero rosną, więc spokojnie dadzą radę.