Buziaki także dla Ciebie
W tym roku nie jest wysprzątane, dużo liści zostawione, żeby się kompostowały. Zobaczymy czy będzie mi to przeszkadzać

Jestem taka zmęczona, że mi się nie chce fotografować zresztą jedyne teraz ładne są przylaszczki. Nie wiem jaki zwierz mi wczoraj poturbował kwiatki przylaszczek, ale byłam bardzo zła, mnóstwo poszarpanych płatków leżało wokół. Podejrzewam kota sąsiadów…

U mnie było mało liści. Przez to mokro chyba sięgają porozkładały.

Wiatr mi nawiewa pod tuje. Troche ich powybierałam -te widoczne.

Nie sądzę, żeby kot szarpał kwiatki, chyba, że kocimiętki raczej jakieś ptaszydło, może sroka, one teraz widzą w szarości pierwsze kolory i dziobią

U mnie gołębie dziubią krokusy

a u mnie białasek najmlodszy skubie liscie i kwiaty. a ja psioczylam na slimaki poki malego nie zobaczylam jak obgryza hosty

Nie bedzie przeszkadzac, ja liscie poza debowymi zostawiam juz od wielu lat, szybko sie kompostuja. Przegrabiam tylko delkiatnie z kora, ktora mam obsypane rabaty.
Na moich rabatach lezy dywanik z lisci brzozowych wiekszosc juz uschła i sie kruszy. Plus tego taki, ze przymrozki nie sa az takie straszne dla posadzonych tam roslinek. Pod liscmi mam ogrom biedronek i pajakow. Bedzie komu walczyc z mszyca.

Zmęczenie rozumiem, ale optymistycznie zakładam, że idzie weekend więc jakieś moce będą z Tobą