Anusko, dobrze, że już minęło, wiele osób dookoła o tej jelitówce teraz, dziwna sprawa.
Gratuluję prac ogrodowych.
Jak blisko sadziłaś borówki, że były za blisko?
Rabaty piękne, a z gwiazdnicą miałam wczoraj ten sam problem, kilka godzin mi wyjęła z życia... teraz już nie wrzucam jej do kompostu, bo prawdopodobnie w taki sposób ją rozniosłam po ogrodzie. Jest wszędzie tam, gdzie dawałam kompost. Pod cisami i w warzywniku płatami. I już kwitnie! Potrzebuje podobno 6 tygodni, aby zacząć nowy cykl rozwojowy, więc nie ma rady, trzeba wypowiedzieć regularną wojnę.