Aniu, mam nadzieję, że w weekend i u Ciebie trochę popadało
Moje borówki przetrwały mrozy, bo były szczelnie przykryte. Niestety prawdopodobnie padły łupem kosów lub innego ptactwa. Najpierw podejrzewałam sarny, ale one obgryzłyby także liście, a tym nic nie jest. Na jednym krzaczku miałam sporo owoców (zdjęcie), a po kilku dniach naszej nieobecności już jest pusto.

Bardzo szkoda borówek. Było by co przekąsić.

W tym roku z owocami u mnie kiepsko. Borówki wpisały się w tę tendencję.

U mnie ostatnio popadało. Kiedy nie było nas w domu, poprosiłam sąsiadkę, żeby cos tam u mnie podlała. Gdy skończyła podlewać - przyszedł ulewny deszcz Chwasty od razu bujnęły, chociaż niedawno wszystko było wypielone.
Wczoraj rozsadzałam siewki werbeny pomiędzy hortensjami, bo nie wszędzie odbiła. Resztę muszę wyrzucić, ale jakby ktoś chciał, to mogę się podzielić
Wykorzystuję też to, że od czasu do czasu pada i wysadzam rośliny, które przetrzymywałam lub ukorzeniałam w doniczkach. W gruncie będą się mniej męczyć. Zastanawiam się też, czy nie przesadzić jednej rozplenicy w miejsce uschniętych. Denerwuje mnie dziura na rabacie, ale obawiam się, że trawa po przeniesieniu oklapnie

Ukorzeniłam złamane gałązki rozchodnika dziś posadzony.

Mąż skosił trawę, można było zrobić parę zdjęć

I front o zachodzie słońca szałwie zniknęły, zakwitły jeżówki.

Śliczna kępa jeżówek i kolor mają bardzo ładny, taki intensywny

Ania
Mam szok!!!!!
Rzadko pokazujesz w tymsezonie ogród a jest bardzo pięknie.
Rabaty zgrubły, podokienna sie elegancka robi, te duże dzielące ogród też masy nabrały. Ogródek baaardzo elegancki,
Rozanne oszalały jak u mnie.
Kolor jeżówek takj energetyczny.
Ja stanowczo poproszę taką pircję fot co piątek.

Brawo bo widać kawał dobrej roboty.

Ale ładnie!