dzisiaj zdzierałam darń pod kolejną rabatę i tak sobie umyśliłam, że może tą ściągniętą darń uzupełnię w miejscu przed domem, gdzie trawnik bardzo słaby jest. No i mój eMek mówi - ok, spróbujmy. Więc przekopałam kawałek przed frontem domu, tam gdzie docelowo w przyszłym roku zrobię preriową rabatę. Ostatecznie jednak stwierdziliśmy, że bez sensu dawać nową darń w tym miejscu skoro i tak nie przetrwa, a poza tym podkaszanie trawy wokół słupów pergoli jest upierdliwe. Więc ostatecznie zostałam z pustym miejscem i obsadzę je docelowo preriowo. No i właśnie... co ja mam tu wsadzić, żeby już zostało "na zawsze" i grało z przyszłą preriową? to muszą być jakieś niezawodne trawy, poza tym na samym froncie, więc może chociaż jedna zimozielona roślinka... Poratujcie dziewczyny... 
wiem, że nie udzielam się za bardzo w innych wątkach, ale brak czasu podczytuję wieczorami do poduszki brawo Świdnica 
ciasno posadziłam, ale ma się docelowo poprzenikać trochę - ja generalnie mam problem ze zbyt bliskim sadzeniem wszystkiego Jeśli coś nie tak - czekam na uwagi. Doszłam do wniosku, że jak trawnik słaby to się i kancików nie da ładnych zrobić, na szczęście są tymczasowe, bo w przyszłym roku planuję cały ten plac na prerię zagarnąć, a co ale jakoś sobie z tym nie radzę 
będą fotki 
.
a że nie jestem dobrym doradcą to się nie odzywam 
takie mam odczucie że coraz ładniejsze te nasze miasta tylko myślę że nie każdy to zauważa 
są wśród nas ludzie nie wrażliwi na piękno roślin
ładnie wszystko się komponuje ,ja też tak mam że jak już posadzę to rozmyślam że może za blisko wszystko dałam
ale muszę przyznać, że jak oglądam Twoje zdjęcia to czas naprawdę na chwilę staje w miejscu dzięki Ci za to kochana