W kwestii pielenia którym wszyscy Cię straszą: ja przygotowalam przód i jeden bok. Przekopałam te perzowisko straszne bo kupiliśmy nieużytek rolny 2 razy, później 3ci raZ z korą, mączka bazaltową i obornikiem i teraz sie maceruje wszystko ładnie. Po tych ulewach wyszły mi chwasty ale biorę haczkę przelatuje całość, chwasty garbie i już. 1h roboty raz kiedyś. Wszystko ładnie wychodzi. Jak wyłazi perz wtedy wykopuję
Ja po trzech miesiącach. Choć dziewczyny tu pisały, że cięły od razu.
Dałam się im ukorzenić i te sadzone latem cięłam na jesieni.
A tych nowych z kulkowiska jeszcze nie cięłam, tylko dolne wilki im zdjęłam.
Myślałam, żeby taki żywopłot posadzić wzdłuż ogrodzenia, ale muszę to dobrze przemyśleć bo tyle żywopłotów ? będzie dużo przycinania..
No a na rabaty wzdłuż ogrodzenia muszę już w końcu coś wymyśleć..