Karola .....super pozdrawiam i trzymam kciuki

Jako murek oporowy rob gabiony, ja zaluje ze nie zrobilam kolo tarasu

Jak czytam ze bylas w Krakowie to Ci zazdroszcze (ja bede od soboty na tylko na 4tyg), kiedys pracowalam blisko Grunwaldzkiej, wiec na spacer tam chodzilam.

Jak masz jakies budowlane pytania to pisz, w miare mozliwosci odpowiem.
Niestety glina ma to do siebie ze jak namoknie to nie ma zmiluj, boto makaryczne (ale bedzie Ci sie lepiej z przezem rozprawiac jak juz przeschnie).
Ty na etacie?
Pozdrawiam

Cześć Asia

Etat, na szczęście pracuję w domu, jest git

Nie wiem czy mam budowlane pytania hehe

Dziękuję za trzymanie kciuków i kibicowanie. Dobre słowo dużo daje

Posadziłam wczoraj do dużych doniczek ( dostałam mega pakę od Ani) zamówione azalie japońskie.

Od dziś ma być lepsza pogoda. Liczę że Bartek z ekipą ruszą z kopyta.

Miłego dnia!!!

W tym tempie to do świąt nie zbudujemy niczego

Karola, cierpliwosci tys chyba w goracej wodzie kapana

Ale masz piekne zbiory, ja po powrocie ciut zalamana - slimako mi zezarly wszystkie jezowki!!!! A mialam ich naprawde sporo. Walcze o ostatnie przy tarasie...

Oj. Współczuję. Oczywiście że jestem w gorącej wodzie kąpana. Ale od 5 tygodni robią mi się fundamenty i efektywnie mam dziurę w ziemi zasypaną piaskiem i od piątku górę styroduru. I tyle... Liczę że do końca tygodnia będą zalane... Bo ile można. Masakra.

Zbiory smakowite


Nie chcę Cię krakać ale zdjęcie rozwalonego styroduru jakoś nie przemawia do mnie. Nie masz jakiego sąsiada by czasem okiem rzucił

Też mi się to nie podoba ale nie bardzo mam pomysł co w ogóle powiedzieć.
Sąsiedzi są dookoła, więc raczej nikt się tam nie zatrzyma żeby to ukraść, no ale nikt też tego nie pilnuje. Dostawę zrobił wykonawca, jak mu ukradną będzie kupował ponownie? Ale to jest ślepa droga dojazdowa do kilku posesji więc raczej wątpię.

Mam nadzieję że tam od rana się dzieje... ech.

Czereśnia wczesna i przez te deszcze smakuje jak woda z nutką czereśniowego posmaku Więc czereśnię porządną odmianę lub dwie jeszcze zasadzę

Piwonie kwitnąć zaczynają, trawa po pas, woda trochę obeschła. Skocze tam we wtorek lub środę rzucić okiem na postępy i wypielić co nieco bo tam mega wszystko zarosło ech.

miłego dnia!

Ty, Carola pogoń tych swoich majstrów, bo ja pod koniec czerwca będę w okolicy i chcę już widzieć ...no może nie stan surowy ale chociaż zarys bryły budynku !!!!!!!!!

Madzia, gonię, gonię. Bartek twierdzi że termin to jego zmartwienie i że przekroczył go tylko raz w swojej karierze. Mam nadzieję że ma rację. Zostały mu 2 miesiące. 5go sierpnia dom ma stać, mieć wylewki, instalacje, tynki, ocieplenie itp. Nie wiem czy da radę, on nadal twierdzi że tak. W niedzielę to była dziura w ziemi z piaskiem i kupa styroduru. Hmmmm

Madzia jak będziesz w okolicy koniecznie wpadnij

Przyszły mi rośliny, zamówione lilaki Palibin (buu maleństwa straszne) i irysy. Sporo irysów. Jupi

doniczkowanie dzisiaj po pracy, już się cieszę na to Jupi!
Nie bardzo mam gdzie stawiać już te doniczki, trzebaby kawałek trawnika na to przeznaczyć, Mama mnie zabije