Pewnie że wszystko urośnie i to szybko. Czas leci jak głupi. Nie zdążyłam ogarnąć myślą tego tygodnia a już piątek a za chwilę święta... i nowy rok...
Kupiłam rododendrony i azalie, po kilkadziesiąt sztuk, ale malutkie, bo tanie. Poczekam aż urosną. I też będę przesadzać, ale raczej tylko byliny, bo krzewy i drzewa postaram się posadzić docelowo.
Rośliny mam w większości, będę kupować jeszcze tylko cisy. Pewnie wypełniaczy by mi się trochę przydało, no ale tu już tylko czas żeby wszystko rozrosło się bo pewnie to co mam w doniczkach będę jeszcze dzielić i dzielić
Do wiosny muszę sobie znaleźć źródło obornika i zamówić pewnie z wywrotkę dobrej ziemi. Albo i więcej. I pod lawendę itp domieszać piasku bo moja glina tam to jakaś masakra

Ale przynajmniej wodę będzie trzymać.
Piwniczka w zboczu to było niestety nieporozumienie, od pół roku mam zbiornik na wodę do kolan. Niestety. Heh. Może kaczki będę miała buahahaha to skorzystają

nie wiem co z tym fantem zrobić tak na poważnie...