Hahahaha
jednego już miałam, dwunożnego, podziękuję
Myślimy o 3 sztukach valais blacknose, tylko jak je potem zjeść buahahaha
Pod wiatą miejsca jest dużo, jakieś narzędzia, też kosze na śmieci, plus worki z kartonami i folią plastikową... normalnie będzie tego mniej, myślę hahaha
No właśnie. To samo z kurami. W życiu. Jajka, jeszcze, ale to żywe stworzenia które będą miały imiona. Ktoś by je zaszlachtował, ale w gardle by mi stanęło jak nie wiem... no nic zobaczymy
Rosół z Henrietty.... heh
Ja na szczescie nie mam tego problemu dlatego moge jesc zdrowe mieso, ktore wiem skad pochodzi zamiast odpadow z masarni.
Z kurami uwazaj na ilosc, byscie daly rade przerobic ilosc jajek Nasze kaczki obecnie niosa po 3 jajka dziennie i nie dajemy rady tyle zjesc
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Haha Dobre! Byłam wegetarianką przez 16 lat i hmmmm lubię dobrze przyrządzone mięsko ale wolę nie wiedzieć skąd się bierze i że nie z patelni a wcześniej lodówki
co racja to racja. Wioskę dalej są owce na sprzedaż po 200 zł tylko... hmmm
my swoje sprzedajemy po 150€ najmniej owieczki i 300€ Baranki ale my mamy chodowle z papierami i certyfikatem, ze nie mamy takiej jednej choroby pluc, ktora zabija owce a nasza rasa jest szczegolnie narazona. Ceny owczywiscie zaleza od rasy i chodowcy. Nie mam pojecia o cenach polskich.
Taka fajna rasa jeszcze jest takich malenkich owieczek, zapomnialam jak sie one nazywaja, spytam potem meza. Nie potrzebuja duzo jedenia i sa bardzo ozdobne. Pozniej Ci napisze jak maz wroci albo jak mi sie przypomni.
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"