Karola, u Kondzia jest fajny kurnik z kurkami, zajrzyj do niego

Mnie intryguje tylko jedno. Jak to jest z wypuszczaniem kur na dwór? Trzeba im otwierać codziennie? I zaganiać na wieczór? Na tyle wcześnie wstaję do pracy, że zimą to chyba za wcześnie dla nich

Tak, otwierasz je rano i zaganiasz przed zmrokiem. Kury są ślepe po ciemku nic nie widzą

Ula czemu rozmach?

Renatko wiem widziałam ale za mały na 10 kur i koguta.

Mirka i tak codziennie je trzeba karmić i wypuszczać i zaganiać z powrotem. Ale myślę że damy radę

Kury mają zrobiony wybieg, czekam aż zarośnie trawą czy choćby chwastami, myślę do miesiąca ogarniemy kurnik i będą kurki

Miłego weekendu!

A planujesz pisklęta? Bo jak nie to kogut nie jest potrzebny Jajka i tak będą niosły bez koguta tylko z tych jajek piskląt nie będzie Kurom jak kurnik zostawisz otwarty to same wieczorem siedzieć idą Czasem się tylko może zdarzyć taka co do kurnika na noc nie przyjdzie. Oczywiście po tym jak się już do nowego miejsca przyzwyczają

Wiem Sylwia pisklęta nie, ale dla porządku lepiej żeby kogut był? Ależ niepoprawnie to brzmi!

Roleta się zepsuła nie chce się podnieść... Jesu. Dopiero co mieszkamy mogłoby wszystko działać choć przez parę lat? A nie miesięcy? Dosłownie, parę? Heh

Wiem, gdzie znajdę info, jak się na kury zdecyduję.

popcorn napisał(a)

haha

Mariolko daj linka? chcieliśmy kurnik zbić sami czytam o wymiarach, wymaganej przestrzeni itp. Mam milion palet i dwie sterty desek po budowie...

Ile kur macie?

Jakiś skrócony przewodnik co i jak?

Zamówię słomę i ziarno (jakie???) zanim kupimy kury (karton żeby je przywieźć czeka) ale na razie bladego pojęcia nie mam co i jak

Buziole

Karola, belki piątki, jak zimy wrócą prawdziwe, to jednak bez wełny w środku się nie obejdzie. Jak będę miała dane, to tak jak rozmawiałyśmy wyślę Ci, napisz na tel. maila.
Kurom wystarczą otwarte na cały sezon malutkie drzwiczki, same wchodzą i wychodzą. Na zimę zamykasz i finito. Nie chodzimy ich wpuścić/wypuścić

W sezonie same, a zimą jak???

Jeśli zima łagodna, jak w tym roku, to miały prawie cały czas otwarte, w razie spadków temperatury sporadycznie zamykane na noc. Ale to jest kurnik w budynku, miały ciepłą ścianę od centralnego, inna sytuacja. W mrozy zamknięte, drzwi wejściowe ocieplone, ich wyjście też zamknięte i zatkane workiem ze słomą od środka.
Z nowym kurnikiem będziemy testować w tym roku
Jak coś się ruszy w temacie będę pokazywać zdjęcia u siebie.