U mnie natomiast nie ma szans na pozbycie się lisa. Ani gmina, ani nadleśnictwo, natomiast wet przywiózł potężną klatkę, w którą notorycznie łapał się kot sąsiadów. Radzą aby psa sobie przysposobić.
Carola, temat kurek fascynujący...nie będę miała kurnika a przeczytałam jednym tchem.
A tak teraz pomyślałam, czy przeciwko lisom nie można założyć pastucha elektrycznego?
Buziaki przesyłam !!!