Też siałam dwa razy, dwie paczki nasion kopru i nie mam ani jednej rośliny.
Pogoda taka, u mnie mega bagnista mokra glina. Nie wszystko chce rosnąć niestety

Buziaki dla Was!!!

Rzodkiew japońska
Rośnie wszystko to co lubi wilgoć

Kurki mają wymienioną słomę, ta zużyta jest na wybiegu żebyśmy mniej się ślizgali na błocie

Na now drzewku czereśni całe trzy owoce


Wyrwałam trochę chwastów, dwie pary przemoczonych rękawiczek, pas póki co. Niech to wszystko podeschnie trochę...

U mnie też ulewy rośliny nareszcie nawodnione piasek mam wiec nadmiar przelatuje głebiej.

Czereśnie trzy owoce ale bardzo smakowite u sąsiada drugi albo trzeci sezon i ani jednego owocu ciesz się że w ogóle są w przyszłym roku na pewno będziesz miała wiecej.

Chwastów nie zazdroszczę u mnie nie rosną muszę się starać żeby rośliny chciały rosnąć i kwitnąć tak że Ci współczuję

Wywieźliśmy w ostatnich dniach przynajmniej 5 kopiastych taczek chwastów. Masakra. Z tym że wychodzą z garścią gliny, nie da się tego otrzepać, nie przy tej ilości wody.

Pogadałam z sąsiadem, zmieni odprowadzenie z rynien, nie może mnie zalewać.

Rozsypalam rano granulki na ślimaki,zbierałam je też cały dzień, gotuję wiaderko z solą i z nimi... Dawno nie robiłam niczego bardziej obrzydliwego. No ale roślin nie chciałabym stracić.

Wypieliłam kawałek warzywnika i przy tarasie. Jeszcze kawałek tu i tam mi został. Posadziłam 5 cisów i penstemony które dzieliłam chwilę temu. Wyszło dziesięć sadzonek. Zawsze to coś.

Pojechaliśmy do pani od drzewek, akurat sprzedała kolumnowego buja czerwonego więc nic nie kupiłam. Miała ładne derenie Kousa ale bez kwiatków i 45 zł więc odpuściłam. Też cudne duże hortensje ale też 45 zł. Chyba popodnosiła ceny...

Na dole stoku przy domu posadziłam rząd niebieskich dużych funkii.
Niech korzystają z nadmiaru wody...

Posadziłam też kliniki palmowe na dole na stoku które miałam na tarasie. Ale stwierdziłam że w gruncie będzie im lepiej no i dla mnie mniej podlewania. Choć o to ostatnio nie ma co się martwić.
Jeszcze parę doniczek do ogarnięcia, trochę chwastów i pewnie będę mogła zacząć od nowa buahaha
Pada znowu heh

Pozdrawiam!

Karola, ja w kwestii kolorów w ogrodzie, o czym kiedyś była u Ciebie dyskusja, kiedy zakładałam ogród, lubiłam czerwony a nie lubiłam białego, żółty toleruję tylko na wiosne i wybiórczo niektóre kwiaty w zależności od odcienia, kształtu i długości kwitnienia.
Teraz mi się zmieniło, bardzo lubie biały kolor, jest niezwykle elegancki, czerwonego nie lubię. Lubię niebieski, różowy i wszelkie fiolety oraz kremy.
Tak, że to kwestia czasu, zmieniamy zdania i gusty.

U nas ślimaków nie ma, tzn. są, ale nie w ilościach zagrażających i myślę, że to sprawa ptactwa, którego u nas jest bardzo dużo i dokarmiając potomstwo zbierają ślimaki.

Jeszcze o jedno chciałam Cie zapytac, co z Anabelkami? posadziłaś, wyrzuciłaś, oddałaś, czy po prostu padły.Moje już mają spore kwiaty. Dobrej niedzieli.

Krola wrzucisz ma na PW namiar na to igloo

Krysia, jak mogłabym

Posadziłam ababelki, dużą w reprezentacyjnym miejscu, ma pąki póki co. Reszta w większości się przyjęła, patyki też, rosną póki co dokarmiane i doglądane w warzywniku na wiosnę przesadzę w docelowe miejsce

Pewnie że kolory się zmieniają, gusta też.

Basilikum Iza napiszę

Halo , halo macham .
Bagienka od sąsiada nie zazdroszczę ,u mnie woda spłynęła obok domu i znalazła ujście w kretowisku hehehe
Zostanie mi sporo piachu , to jeszcze wykorzystam do rozluźniania , bo w tym momencie to niektóre rośliny zaczynają
podgniwać ;-/ .

Ślimaków u mnie śladowe ilości , jest sporo ptactwa .
Ale spokojnie masz kury , to i z czasem osiedlą się inne ptaszyska

Wjazd zrobiłam skończony - prawie zostało kilka obrzeży do ułożenia .
Tydzień do komunii syna , będzie urwanie tylka hehehe.

Pozdrawiam !

A po co gotujesz je nie wystarczy w wiaderku wrzątkiem zalać? I bez soli to na kompost chluśniesz jak wystygnie, a tak to go sobie zasolisz

Nie gotuję ślimaków taka przenośnia, wrzucam do wiaderka z solą i one skwierczą brrrr
Na koniec sezonu wyleję do dołka albo do kosza i tyle. Brrr

Kasia pozdrawiam powodzenia!!!

Sąsiad mam nadzieję szybko zareaguje bo nie chciałabym mieć zapleśniałej ściany... Heh

Miłej niedzieli!!!